Tragiczny wypadek na drodze ekspresowej S-52 między Cieszynem a Bielskiem-Białą, na wysokości stacji BP w Ogrodzonej, miał miejsce w poniedziałek (28.03) około godz. 13.00. Według wstępnych ustaleń samochód marki nissan wjechał pod prąd na węźle Harbutowice i zderzył się z jadącym prawidłowo pojazdem marki jeep. Doszło do czołowego zderzenia dwóch aut. Nissanem podróżowało dwóch mężczyzn i kobieta. Oni zginęli na miejscu, pasażerka zaś trafiła do szpitala. Z kolei jeep'em podróżowała 28-letnia kobieta z dzieckiem w wieku 3 lat. Oni również zostali przetransportowani do lecznicy. Objazd poprowadzony został przez węzeł Skoczów Wschód na drogę wojewódzką 944 do węzła Harbutowice i dalej na 52. - Na razie nie jesteśmy w stanie określić, kiedy droga zostanie odblokowana. Na miejscu nadal trwają czynności - mówi Krzysztof Pawlik, rzecznik cieszyńskiej komendy. Dodaje, że policja ustala, jak nissan wjechał pod prąd na ekspresówkę.
Czytaj koniecznie: Dziennikarz TVN zamordowany w Chorzowie. Kim był Paweł K.? Zginął od ciosów nożem
Zobacz także: Dramat na A4 w Mysłowicach! Kierowca zasłabł za kierownicą. W akcji LPR