Krzysztof R. usłyszał kolejny zarzut! Sprawa zaginięcie Aleksandry i Oliwii z Częstochowy
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie przedstawiła Krzysztofowi R. kolejny zarzut. - Ogłosiliśmy podejrzanemu kolejny zarzut. Dotyczy on bezprawnego zainstalowania kamery w mieszkaniu pani Aleksandry. Mężczyzna nie przyznał się także do tego zarzutu - mówi prok. Krzysztof Budzik z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Prokurator budzik nie precyzuje, czy kamera zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, była zainstalowana w pokoju nastoletniej Oliwii.
Przeczytaj koniecznie: Krzysztof R. nagrywał nastolatkę? Na jaw wychodzą nowe fakty
Tymczasem policja wciąż prowadzi poszukiwania w okolicach Romanowa, wsi w powiecie częstochowskim. To między innymi w tej okolicy był widziany samochód pani Aleksandry, ford focus dokładnie 10 lutego.
Przeczytaj także: Poruszający apel taty Oliwii. "Każdy dzień to nadzieja"
"Zawęziliśmy rejon poszukiwań dzięki bardzo intensywnej pracy policjantów operacyjnych, bo to przede wszystkim jest mozolna praca, której nie widać, a która przynosi najwięcej informacji w sprawie" - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka częstochowskiej policji podkomisarz Sabina Chyra-Giereś.
Nowy trop w sprawie zaginięcia matki i córki z Częstochowy. Policja prowadzi poszukiwania Aleksandry i Oliwii
Od niedzieli 20 lutego policja prowadzi poszukiwania Aleksandry i jej córki Oliwii tam, gdzie był widziany samochód kobiety, czyli na DK91 w pobliżu Romanowa, wsi w powiecie częstochowskim, w kierunku Katowic. O nowym tropie w śledztwie poinformowała policja. I to właśnie ten teren jest przeczesywany od wczoraj.
"W wyniku intensywnie prowadzonych działań kryminalni ustalili, że samochód marki ford focus o numerze rejestracyjnym SC1836F, należący do zaginionej Aleksandry Wieczorek, 10 lutego miał wyjechać z Częstochowy drogą krajową numer 91 (dawniej DK1 - "gierkówka") w kierunku na Katowice, gdzie widziany był w Kolonii Poczesnej, Wrzosowej i Romanowie" - informuje policja.
Policjanci i strażacy rozpoczęli poszukiwania od przeczesywania duktu leśnego w pobliżu głównego skrzyżowania w Romanowie. Na miejscu pracują policjanci z KGP, Częstochowy i Katowic. Wkrótce na miejscu mają pojawić się także policjanci z Wrocławia z psami tropiącymi.
Tylko w piątek i w sobotę w Częstochowie w poszukiwania Aleksandry i Oliwii było zaangażowanych 120 wolontariuszy, strażaków, a także członków grup poszukiwawczych. Przeczesano ok. 100 hektarów terenu. Niestety, bezskutecznie. Nie udało się bowiem trafić na żaden ślad zaginionych.
Zdaniem prokuratora, odnalezienie ciał Aleksandry i Oliwii "zależy w dużej mierze od postawy podejrzanego".
Zaginięcie matki i córki z Częstochowy. Policja poszukuje Aleksandry i Oliwii.
Najważniejsze fakty w sprawie zaginięcia Aleksandry i Oliwii z Częstochowy
Przypomnijmy najważniejsze fakty. Aleksandra (45 l.) i Oliwia (15 l.) zaginęły w czwartek, 10 lutego. Matka 15-latki miała być po raz ostatni widziana na ogródkach działkowych. Tego dnia nastolatka nie mogła się do niej dodzwonić, o czym poinformowała babcię. Potem urwał się kontakt także z nią. Najprawdopodobniej wyszła z psem na spacer i wówczas doszło do jej tajemniczego zniknięcia. Policjanci rozpoczęli poszukiwania, które trwały kilka dni. Przeczesywano ogródki działkowe i inne miejsca, gdzie mogły przebywać zaginione.
Przeczytaj koniecznie: Kim jest Krzysztof R.? Zabójca skrywa wielką tajemnicę
Nowe fakty pojawiły się w tej sprawie we wtorek, 15 lutego. Prokuratura poinformowała, że zatrzymano 52-letniego mężczyznę. Rozpoczęto postępowanie w sprawie bezprawnego pozbawienia wolności. Poszukiwania nadal były prowadzone. Zaangażowano w nie strażaków, drony, psy tropiące. Niestety, nic to jednak nie dało. Środowy poranek (16 lutego) przyniósł nowe, tragiczne informacje. Prokuratura postawiła zarzut podwójnego zabójstwa Krzysztofowi R., a sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy.
Częstochowa: Sprawa Aleksandry i Oliwii. Najnowsze fakty