Pan Krzysztof zmarł 31 października. Jak podawał profil Rudzianin.pl, 56-latek udał się na Burloch Arenę w Rudzie Śląskiej, żeby pojeździć na rolkach. Niestety, podczas jazdy doszło do zatrzymania krążenia. Pana Krzysztofa nie udało się uratować. Przedstawiciel Burloch Areny postanowili w pięknych słowach pożegnać zmarłego 56-latka. - Pan Krzysztof był osobą bardzo aktywną i bardzo doświadczonym rolkarzem - podaje profil ośrodka sportowego. Jak czytamy, mężczyzna w ciągu roku pokonał na rolkach dystans 4 tysięcy kilometrów! - Był osobą zintegrowaną ze środowiskiem rolkowym Burloch Areny. Bardzo nam przykro, a powyższy nekrolog traktujemy jako oddanie czci Panu Krzysztofowi. Świeć Panie nad jego duszą - czytamy we wpisie. Mężczyzna został pochowany w piątek, 4 listopada.
- Był wspaniałym kolegą, współpracownikiem a dla niektórych i przyjacielem. Mentorem. Odpowiedzialny, oddanym pracy i rodzinie. Spoczywaj w pokoju kolego i czuwaj nad nami - napisała pani Iwona pod wpisem na profilu Burloch Areny.
- Wyrazy współczucia dla całej rodziny. Odszedł człowiek o pięknym sercu i wrażliwym dla ludzi - dodała kolejna z komentujących.