W listopadzie 2019 roku wszczęto śledztwo w sprawie księdza-pedofila, który miał molestować dzieci z trzech województw - małopolskiego, świętokrzyskiego i śląskiego. To śledczy doprowadzili do ujawnienia podejrzenia "seksualnego wykorzystania osoby małoletniej poniżej 15 lat". Dramat miał rozgrywać się w latach 2017-2020.
- Zebrany następnie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie kolejnej osoby pokrzywdzonej, a przede wszystkim sprawcy, którym okazał się 46-letni ksiądz. Krzysztof S. został na polecenie prokuratora zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód, gdzie usłyszał łącznie trzy zarzuty - pisze Onet.pl.
- Pierwszy związany z seksualnym wykorzystaniem małoletniego poniżej lat 15 i udzieleniem mu w zamian korzyści majątkowej, drugi związany z takim samym czynem popełnionym na szkodę innego pokrzywdzonego i dodatkowo powiązany z prezentacją pokrzywdzonemu treści pornograficznych oraz trzeci związany z posiadaniem treści pornograficznych m.in. z udziałem małoletnich – mówi Onetowi Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Krzysztof S. przyznał się tylko do trzeciego z zarzucanych mu czynów. Złożył też wyjaśnienia, został przesłuchany.
Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie duchownego na trzy miesiące. Sąd się zgodził i ksiądz trafił za kraty, gdzie będzie oczekiwał procesu.
Podejrzanemu grozi kara do 12 lat więzienia.