O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy już kilka razy. W czerwcu ubiegłego roku ksiądz Waldemar C., proboszcz parafii w Pawonkowie, został zatrzymany w związku z oskarżeniami o pedofilię. W mieszkaniu duchownego zabezpieczono m.in. sprzęt komputerowy, gdzie znajdowała się dziecięca pornografia. Proboszcz został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty m.in. molestowania seksualnego osoby poniżej 15. roku życia. Od czerwca 2019 roku Waldemar C. przebywał w areszcie.
HORROR w Koniakowie. Ciągnik zgniótł rolnika! O krok od tragedii [ZDJĘCIA]
Wiosną ksiądz usłyszał kolejne zarzuty w sprawie czynów, które miał popełnić pomiędzy 2014 i 2019 rokiem. Chodzi o : doprowadzenia osoby poniżej 15. roku życia do innej czynności seksualnej, posiadania pornografii z udziałem nieletnich, prezentowania dzieciom treści pornograficznych i rozpijania nieletnich. Początkowo C. przyznawał się do popełnienia zabronionych czynów, ale po jakimś czasie znów stwierdził, że nie dopuścił się przestępstwa.
Zabrze: Porwali go i więzili w opuszczonym mieszkaniu. Nie dawali jeść, ani pić!
Sąd Okręgowy w Częstochowie podjął decyzję o skróceniu okresu tymczasowego aresztowania. Ta decyzja była dla wielu osób bulwersująca. Jednak 12 listopada zapadł ostateczny wyrok w sprawie Waldemara C. - Oskarżony został skazany na cztery lata więzienia. Ma również 15-letni zakaz pracy z nieletnimi i 3-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na 50 metrów - mówi Dziennikowi Zachodniemu Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie. Duchowny musi również zapłacić 2 tys. złotych zadośćuczynienia wykorzystanemu chłopcu i po 500 złotych pozostałym. Na poczet kary zaliczono mu pobyt w areszcie.