Wstrząsające ustalenia w sprawie śmierci 26-letniego diakona
20 marca Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu umorzyła dwa śledztwa, które prowadziła od roku. Dotyczą zabójstwa młodego diakona Mateusza B. i śmierci księdza Roberta Sz. Ustalenia śledczych są wstrząsające.
Wszystko wydarzyło się 7 marca 2023 roku obok Domu Katolickiego przy ulicy Kościelnej w Sosnowcu. To właśnie tam, obok garażu znaleziono konającego 26-letniego Mateusza. - Wszystkie okoliczności wskazują, że doszło do przestępstwa - przekazał wówczas prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Kilka godzin od tego zdarzenia, kuria w oficjalnym komunikacie poinformowała o śmierci drugiego księdza Roberta Sz.. Szybko okazało się, że ksiądz targnął się na własne życie, rzucając się pod pociąg. Policja znalazła przy nim nóż z 20 centymetrowym ostrzem. Jak się później okazało, było to narzędzie zbrodni. Choć prokuratura wszczęła dwa osobne śledztwa, od razu pojawiły się pogłoski, że za śmiercią młodego diakona stoi ksiądz Robert.
Teraz te doniesienia potwierdza prokuratura.
Ksiądz Robert Sz. był zazdrosny o młodego diakona, bo był lubiany i szanowany
Zarówno diakon Mateusz, jaki i ksiądz Robert Sz. pracowali przy Bazylice Katedralnej Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu. Ksiądz Robert został tu przeniesiony z Dąbrowy Górniczej z parafii pw. Matki Boskiej Anielskiej. Starszy duchowny od jakiegoś czasu zmagał się z problemami natury psychicznej. Przełożeni próbowali mu pomóc, jednak bezskutecznie. W duchownym narastała frustracja, był zazdrosny, że młodemu diakonowi od początku duchowej drogi idzie dobrze, że jest szanowany i chwalony. Jak się okazuje, Mateusz B., zgłaszał konflikt z księdzem swoim przełożonym. Robert Sz. miał już wcześniej mu grozić, ale nikt tych gróźb nie traktował poważnie, bo były dość infantylne. Ksiądz mówił na przykład, że poszczuje diakona psem, bo rzekomo diakon miał go obmawiać za plecami. Przełożeni próbowali załagodzić ten konflikt i wezwali diakona i księdza Roberta na rozmowę. Choć Mateusz B., w żaden sposób nie przyczynił się do konfliktu z księdzem, miał go przeprosić. To jednak nie pomogło.
7 marca ksiądz Robert zobaczył, że 26-latek opuszcza Dom Katolicki i idzie w stronę garażu. Wybiegł za nim i zadał mu ogromną ilość ciosów nożem, strzelił też do diakona 6 razy z rewolweru kalibru 6 mm. Zabrał nóż z miejsca zbrodni, poszedł na dworzec kolejowy i tuż przed stacją Sosnowiec Główny rzucił się pod pociąg. Miał ze sobą nóż z 20 centymetrowym ostrzem, na którym znaleziono DNA młodego diakona.
Wiele wskazuje na to, że Robert Sz. zaplanował zbrodnię, bowiem dwa dni przed atakiem na 26-latka, zmienił testament.
20 marca prokuratura umorzyła dwa śledztwa, pierwsze w sprawie zabójstwa diakona ze względu na śmierć sprawcy i drugie dotyczące samobójstwa badane było pod kątem nakłaniania księdza do targnięcia się na własne życie. Jest to standardowa kwalifikacja w podobnych postępowaniach.
- Śledczy sprawdzali również czy maszynista pociągu, pod który rzucił się ksiądz, zareagował prawidłowo. Nie dopatrzyła się błędów czy uchybień - przekazał w rozmowie z Super Expressem, prok. Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
W obu postępowaniach przesłuchano około 80 świadków i zasięgnięto wielu specjalistycznych opinii, m.in. z zakresu medycyny sądowej, rekonstrukcji wypadków kolejowych, daktyloskopii, balistyki, zbadano też zapisy monitoringu i dane teleinformatyczne oraz dokumenty przekazane z kurii diecezjalnej.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
- Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
- Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
- pokonackryzys.pl