Zestaw do głośnego czytania wybrał prezydent RP wraz z żoną. Znalazły się w nim: „Dobra pani” Elizy Orzeszkowej, „Dym” Marii Konopnickiej, „Katarynka” Bolesława Prusa, „Mój ojciec wstępuje do strażaków” ze zbioru „Sanatorium pod Klepsydrą” Brunona Schulza, „Orka” Władysława Stanisława Reymonta, „Rozdziobią nas kruki, wrony…” Stefana Żeromskiego, „Sachem” Henryka Sienkiewicza oraz „Sawa” z cyklu: Pamiątki Soplicy Henryka Rzewuskiego.
– Amatorzy literatury sami zgłaszają się, aby odczytać tekst. Wybrane fragmenty lektur będziemy w tym roku czytać w doborowym, wyjątkowym groni. Nawiązując do Roku Powstań Śląskich zaprosiliśmy do czytania potomków powstańców śląskich – informuje Agnieszka Płaszczyk, kierownik rudzkiej Miejskiej Biblioteki Publicznej „Stary Orzegów”.
W Cieszynie akcje organizuje się po raz trzeci. Tegoroczna edycja w tym mieście potrwa dwa dni. Tutaj skoncentrują się na czytaniu prozy Brunona Schulza. Jako, że ten polski pisarz był żydowskiego pochodzenia, to happeningowi czytelniczemu nad Olzą będą towarzyszyły atrakcje ten fakt podkreślające. Pokazy tańców żydowskich zaprezentuje zespól Klezmer, ciekawie zapowiadają się warsztaty kulinarne kuchni żydowskiej. A w niedzielę Biblioteka Miejska, organizator Narodowego Czytania, przygotowała zwiedzanie starego cmentarza żydowskiego z przewodnikiem. Ten ogólnopolski czytelniczy happening cieszy się z roku na rok coraz większą popularnością, choć statystyczny Polak z roku na rok czyta coraz mniej. Niestety większość Polaków nie czyta wcale książek. 40 proc. Polaków czyta w ciągu roku przynajmniej jedną książkę. Z takim wynikiem wypadamy blado na tle innych europejskich krajów, gdzie poziom czytelnictwa przekracza 50 proc.