Tajemnicze sanatorium położone jest w czeskich górach nieopodal granicy z Polską. - Chyba doszedłem na swój osobisty szczyt pod względem stanu zwiedzanych miejsc i wątpię że kiedykolwiek, ja i Wy, zobaczymy podobne miejsce, podobną perełkę - pisze Łukasz, który drugi raz odwiedził podobny ośrodek w tym rejonie. Jakiś czas temu znalazł się w hotelu-widmo, także położonym w Czechach.
- Miejsce to chyba na zawsze zostanie mi w pamięci. Nie tylko dlatego, że skręciłem tam kostkę, ale ze względu na niesamowity klimat jaki tam panował - ciężko to opisać - informuje Łukasz, który tajemnicze sanatorium odnalazł około 300 km od swojego domu.
Co znajdziemy w środku? Na pewno uwagę zwracają dziecięce zabawki, w tym lalka leżąca w łóżku i przykryta kołdrą. Gdyby ktoś nawiedził ten obiekt w nocy, ten obrazek z pewnością przyprawiłby go o dreszczyk! Na półkach znajdują się urządzenia rehabilitacyjno-sanatoryjne, w pokojach zaś piętrowe łózka, na których leży pofałdowana pościel. Przez okna do środka wdziera się światło słoneczne, które ukazuje cały bałagan panujący w budynku, począwszy od wysuniętych szuflad, a skończywszy na pustych butelkach po winie. Słusznie zauważa jeden z internautów, że miejsce to wygląda, jakby ktoś po prostu nagle, w jednym momencie zdecydował się je opuścić.