Latający Ślązak wróci jeszcze do Bytomia? Został odrestaurowany w Niemczech [ZDJĘCIA]

2016-02-23 22:27

Lata trzydzieste XX wieku to zdecydowanie cywilizacyjny skok naprzód w historii kolejnictwa. Ówczesne pociągi spokojnie mogłyby dziś konkurować ze współczesnymi składami. Zarówno pod względem osiągów jak i komfortu jazdy. A może były lepsze? "Latający Ślązak" w 4 godziny pokonywał trasę Berlin-Bytom. 

Historia "Latających pociągów" rozpoczęła się w 1931 roku, kiedy Deutsche Reichsbahn zamówiły w firmie Waggon- und Maschinenbau AG z Zgorzelca wagon spalinowy napędzany dwoma silnikami wysokoprężnymi Maybach G05. Jednostki o mocy 410 koni mechanicznych, miały rozpędzać pojazd do prędkości 160 km/h.

Huta Bobrek, czyli ponad sto lat bytomskiej historii [ZDJĘCIA]

Przeszło rok później ukończono prototyp o masie 77,4 t, któremu nadano oznaczenie 877 a/b. Jazdy próbne rozpoczęto w maju 1933 roku. Następnie pociąg wykonywał regularne kursy na trasie z Berlina do Hamburga. Wówczas była to najszybsze połączenie kolejowe na świecie. Ze względu na osiągane prędkości pociąg okrzyknięto Latającym Hamburczykiem.

Koleje spalinowe miały przyszłość

877 dowiódł, że dalszy rozwój kolei dużych prędkości opartej na wagonach spalinowych jest sensowne. Na podstawie zdobytych doświadczeń przebudowano istniejące szlaki, aby lepiej dostosować je do obsługi przez "latające" pociągi, a następnie zamówiono w WUMAG kilkanaście nowych zespołów trakcyjnych.

Równocześnie DR zaangażowały zakłady Linke Hofmann z Wrocławia do budowy czterech trójczłonowych pociągów, których przeznaczeniem miały być trasy na Śląsk, Pomorze i do Prus Wschodnich. Powstałe tam składy były dłuższe niż Hamburczyk i w związku z tym cięższe, dlatego potrzebowano jednostek napędowych o większej mocy.

Silniki z Maybacha

Udało się to osiągnąć dzięki zastosowaniu w silnikach Maybach turbosprężarek napędzanych spalinami, w efekcie czego uzyskano 600 KM. Dwa z wyprodukowanych pojazdów posiadały przekładnię hydrauliczną, natomiast kolejne dwa elektryczną. Wszystkie cztery wagony mieściły w sobie 139 miejsc (30 w 2 klasie i 109 w 3). Początkowo określano je jako typ Breslau, lecz ostatecznie nadano im nazwę SVT 137 Leipzig.

Furora na targach w Norymberdze

W 1935 roku w ramach jubileuszu stulecia DR zaprezentowano SVT 137 153 na targach w Norymberdze, który jednak nie posiadał wtedy jeszcze silników. Pierwszy z wagonów przekazano do użytku 2 października 1935, ale regularne kursy zaczęły wykonywać dopiero w 1936 roku. W międzyczasie przeprowadzono szereg jazd próbnych. 17 lutego 1936 r. SVT 137 Leipzig pobił światowy rekord prędkości dla seryjnie produkowanych pojazdów kolejowych osiągając prędkość 205 km/h na trasie z Hamburga do Berlina.

W GALERII u góry tekstu znajdziecie wyjątkowe zdjęcia Latającego Ślązaka oraz pasjonującą historię tego niezwykłego pociągu

Historię Latającego Ślązaka opisał dla nas Maciej Gajos, pasjonat historii z Bytomia. Zajrzyjcie na jego fanpage na Facebooku: Torami - Rozjazdami Wojny oraz Historią Bytomia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają