Wszystko przez oddziały milicji, które podczas pierwszego koncertu legendy bluesa 17 października 1979 roku zaatakowały publiczność. Clapton zaapelował, aby fani podeszli bliżej sceny - dystans między wykonawcami i słuchaczami był spory. Milicjanci potraktowali jednak bardzo serio przepisy bezpieczeństwa - użyli pałek i gazu. Artysta postanowił zaapelować o spokój. Ale to nic nie dało. Muzyk był również poirytowany faktem, że milicjanci co chwilę włączali światło w całej hali, choć prosił, by tego nie robić. To również spotkało się z niezrozumieniem tym bardziej, że Claptona po prostu nikt nie rozumiał. Bariera językowa okazała się zbyt duża. Gdy na drugi dzień artysta zobaczył, że milicja szykuje podobny pokaz siły, odwołał koncert.
Po 40 latach od tamtego wydarzenia w czwartek 17 października spora grupa muzyków spotkała się w Katowicach, by uczcić 40. rocznicę tamtego wydarzenia. W "Layli na 1000 gitar" mógł wziąć udział każdy. Wydarzenie było preludium do koncertu muzyki Claptona w Sali Koncertowej Katowice Miasto Ogrodów, który odbędzie się 18 października. Orkiestra Szlaku Śląskiego Bluesa, pod kierownictwem Jana Gałacha, dokończy muzyczną "szychtę" po przerwanym koncercie Claptona w katowickim Spodku. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 19.30. Niestety bilety już zostały wyprzedane!