Do niewyobrażalnej tragedii doszło w Chorzowie w poniedziałek, 14 października. Jak informuje serwis "Chorzów 112 służby ratunkowe", do tragicznego zdarzenia doszło przy ul. Rejtana. Na miejsce wezwano wszystkie służby: strażaków, policję, zespół ratownictwa medycznego, a także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wezwanie dotyczyło zadławienia się ciężarnej kobiety. Niestety, mimo wysiłku ratowników, kobiety nie udało się uratować, jednak na miejscu podjęto decyzję o przeprowadzeniu ratowniczego cesarskiego cięcia, by uratować dziecko.
To się udało, noworodek został przetransportowany śmigłowcem do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie, jak przekazał rzecznik szpitala: lekarze walczą o życie dziecka.
- Dziecko jest w bardzo ciężkim stanie, rokowania są bardzo niepewne. Lekarze walczą o życie dziecka - przekazał Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach w rozmowie z "Super Expressem".
Dziewczynka przebywa na oddziale neonatologii intensywnej terapii.