Lekarze mają dość. Podają do sądu „antyszczepionkowców”

i

Autor: Shutterstock

Gliwicka prokuratura nie chciała wszcząć śledztwa

Lekarze złożyli zawiadomienie do prokuratury. Mają dość antyszczepionkowców

Śląska Izba Lekarska w Katowicach złożyła zawiadomienie do prokuratury, wskazując na niebezpieczeństwa wynikające z szerzenia teorii sprzecznych z wiedzą medyczną, podczas tak zwanych konferencji „Czego ci lekarz nie powie”. Zdaniem lekarzy informacje przekazywane podczas tych konferencji, mogą zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów.

Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej przekazał, że zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa zostały zawarte wątki, dotyczące odpowiedzialności karnej. Chodzi o cykl spotkań "Czego lekarz nie powie", które według lekarzy mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.

- Zacytowaliśmy wszystko w doniesieniu do prokuratury – poinformował dr n.med. Tomasz Urban.

Wcześniej Prokuratura Rejonowa Gliwice Wschód odmówiła wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. W wyjaśnieniu odmowy, podała "brak jest interesu społecznego". Dlatego Śląska Izba Lekarska złożyła zażalenie na tę decyzję. Obecnie jest ono rozpatrywane w Sądzie Rejonowym w Gliwicach.

W doniesieniu lekarze zacytowali m.in. relacje pacjentek, które miały zostać przez "pseudolekarzy" oszukane. Pacjentki te zgłosiły się do izby lekarskiej z prośbą o pomoc. Śląska Izba Lekarska wystosowała apel do rzecznika praw pacjenta.

W związku z tzw. konferencją przedstawiciele siedmiu okręgowych rad lekarskich już w marcu br. zwrócili się też do minister zdrowia o podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia ustawowego zakazu głoszenia poglądów sprzecznych z wiedzą medyczną.

- Parlamentarzyści pewnie zajęci są czymś innym i niestety efekt był żaden. W Ministerstwie Zdrowia także odbiliśmy się od ściany - skomentował w środę dr Urban.

Co na to Ministerstwo Zdrowia?

"Jeśli przez lekarzy głoszone są poglądy sprzeczne z wiedzą medyczną, to wiele narzędzi jest w rękach środowiska lekarskiego. Możliwości reakcji i działania mają, np. regionalni rzecznicy odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Minister Zdrowia na szczęście nie ma uprawnień, by zakazywać organizacji konferencji na jakikolwiek temat" – powiedział PAP rzecznik MZ Jakub Gołąb.

Wyjaśnił, że w sytuacji, gdy ktoś niebędący lekarzem udziela medycznych porad, to wtedy taka sprawa zgłaszana jest do prokuratury, między innymi przez rzecznika praw pacjenta. – Zakazy głoszenia własnych opinii, nawet ekscentrycznych czy absurdalnych, są sprzeczne z zasadą wolności słowa i nie występują w krajach demokratycznych. Jako ministerstwo skupiamy się na edukacji i kampaniach promujących rzetelną wiedzę – dodał rzecznik MZ.

Proponowane przez Śląską Izbą Lekarską zmiany legislacyjne mają na celu zakazanie organizacji wydarzeń, w trakcie których mogą być prezentowane poglądy sprzeczne z aktualną wiedzą medyczną. Jednym z przywołanych przykładów jest kwietniowe wystąpienie dotyczące szczepień. Prelegent stwierdził, że „każdy pediatra w Polsce podaje każdemu dziecku w szczepionkach niesamowite trucizny”.

Petycję w sprawie odwołania kwietniowej konferencji w Gliwicach w ciągu jednego dnia podpisało 1,3 tys. osób.

Kolejna taka konferencja ma się odbyć w najbliższą sobotę w Gliwicach, a kolejna w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach wiosną przyszłego roku.

Źródło: PAP

Antyszczepionkowcy mogą wywołać epidemię odry. Czego należy się spodziewać?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki