Lepiej iść na badania niż mieć ZAWAŁ SERCA. Programy profilaktyczne są OK

Realizację projektu nieco zastopowała epidemia. Formalnie trwa on od 1 stycznia 2020 (do 31 listopada 2022 r). Jest adresowany do kobiet (40-59 lat) oraz mężczyzn (40-64 lata) zmagających się z chorobą niedokrwienną lub niewydolnością serca, a także dla osób, u których stwierdzono występowanie ryzyka tych schorzeń, ale nie doszło jeszcze do incydentu na ich tle (zwał, udar, itp). Program jest podzielony na dwa etapy. W pierwszym, edukacyjnym uczestnicy zaliczą psychoedukację, zasady zdrowego żywienia, stworzone zostaną grupy wsparcia dla palaczy i osób otyłych (jedni i drudzy do potencjalni pacjenci kardiochirurgów, o ile tylko przeżyją np. zawał). Drugi etap to kompleksowa rehabilitacja, czyli: konsultacja kardiologiczna z badaniem EKG, wizyty kwalifikacyjne do programu wraz z badaniami laboratoryjnymi i echem serca, cykl sesji fizjoterapeutycznych, porada pielęgniarki/fizjoterapeuty, cykl porad dietetycznych i psychologicznych, a także kontrolna wizyta lekarska połączona z badaniem EKG (po dwóch miesiącach od ukończenia działań edukacyjnych). By uczestniczyć w programie (jest w nim miejsce dla 870 osób), trzeba być do niego zakwalifikowanym. Aby to się stało, trzeba przesłać odpowiedni formularz. Można go pobrać na stronie GCR. 

Górnośląskie Centrum Rehabilitacyjne im. gen. Jerzego Ziętka to jeden z wiodących tego typu ośrodków w Polsce. Specjalizuje się w poszpitalnej rehabilitacji w schorzeniach kardiologicznych, neurologicznych i urazowo-ortopedycznych. Stacjonarnej rehabilitacji (596 łóżek) poddawanych jest rocznie ok. 8 tys. pacjentów. W 42 specjalistycznych salach gimnastycznych, gabinetach fizjoterapii i hydroterapii przed stanem epidemii przeprowadzało się miesięcznie ponad 90 tys. procedur fizjoterapeutycznych. W Specjalistycznej Poradni Rehabilitacyjnej w 2019 r. udzielono ok. 10 tys. porad. Dofinansowanie unijne do programu „Sercu na ratunek” to ok. 2,25 mln zł.

Choroby sercowo-naczyniowe w Polsce są przyczyną 52 proc. zgonów wśród kobiet i 41 proc. u mężczyzn tj. ponad dwukrotnie więcej niż w przypadku zgonów wywołanych nowotworami. Choroby sercowo-naczyniowe prowadzą do m.in. do zwału serca i udaru mózgu. Ich najczęstszymi przyczynami są: mała aktywność fizyczna (57 proc.), nadciśnienie tętnicze (33 proc.), palenie papierosów (28 proc.) i otyłość (22 proc.).

Czytaj SUPER EXPRESS bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie SUPER EXPRESS. KLIKNIJ tutaj.