Chorzów: Łukasz K. maltretował córeczkę. Sąd obniżył mu karę
Sprawa dotyczy znęcania się nad dzieckiem od września 2017 r. do stycznia 2018 r. w Chorzowie. Łukasz K. pastwił się nad swoim dzieckiem, od kiedy mała miała zaledwie miesiąc. Ustalenia prokuratury były szokujące. Mężczyzna bił córkę po głowie, szarpał ją za ramiona, wykręcał ręce i wrzucał ją z wysokości do łóżeczka. - Posuwał się nawet do podduszania niemowlęcia, chcąc zahamować jego płacz. Wskutek przemocy dziewczynka była zasiniona i traciła przytomność. Tylko dzięki interwencji postronnych osób przeżyła - podawała Prokuratura Krajowa. W styczniu 2018 roku dziewczynka trafiła do szpitala.
Czytaj również: Pyrzowice: Seniorka uciekła ze szpitala covidowego. Wracała ulicą na wózku w asyście policji
Po dwóch latach zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd I instancji orzekł, że Łukasz K. usiłował zabić malutką dziewczynkę. Skazał mężczyznę na 15 lat więzienia. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, sąd II instancji orzekł, że kara orzeczona przez sąd okręgowy "była niewspółmiernie wysoka, bowiem nie uwzględniała faktu, że pokrzywdzona córka nie odniosła trwałych i skutkujących negatywnie na przyszłość obrażeń, a sprawca nie był do końca zdegenerowany, bo wcześniej angażował się w opiekę nad dzieckiem. Okoliczności łagodzących sąd dopatrywał się też w trudach rodzicielstwa, które przerosły oskarżonego z uwagi na jego obniżoną odporność na stres".
Czytaj również: Gliwice: Policjanci odwołują poszukiwania Agaty. Jej ciało odnalazł rowerzysta
Chorzów: Sąd obniżył karę dla Łukasza K. Zbigniew Ziobro interweniuje
Od tego rozstrzygnięcia kasację do Sądu Najwyższego wniósł Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Uznał, że kara jest za niska. We wtorek Izba Karna SN przychyliła się do tej argumentacji. Zadecydowała o przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania sądowi odwoławczemu.
Zobacz również: Mikołów. Rozjechał leżącą 41-latkę na pasach. Zamkną drogę, by odtworzyć wypadek
- Gdyby to było jednorazowe zdarzenie, kumulacja negatywnych emocji, to można byłoby ewentualnie powiedzieć, że te 10 lat to adekwatna kara. (…) Ale to trwało przez wiele miesięcy. I to nie było tylko usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym, ale znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem - powiedział sędzia sprawozdawca Kazimierz Kuglewicz. Dodał, że to nie wina małoletniej, że jej ojciec sobie z nią nie radził. Zaznaczył, że Łukasz K. nadużywa alkoholu.
Sąd Najwyższy wydał również postanowienie o zastosowaniu wobec mężczyzny trzymiesięcznego aresztu. Gdyby tego nie zrobił, to ze względu na uchylenie wyroku sadystyczny ojciec mógłby wyjść na wolność.