Maciuś Cieslik z Jankowic na Śląsku walczy z SMA. Choć choroba postępuje, a przybierający na wadze maluszek zmaga się również z padaczką, jego mama nie traci wiary. Problemy z jedzeniem i oddychaniem są niezwykle uciążliwe, jednak trzeba się im przeciwstawiać, bo tysiące pomocnych serc budzą nadzieję. Maciuś przechodzi rehabilitację i ma już za sobą długie leczenie. Około rok temu chłopczyk został zakwalifikowany do programu, który wiąże się z przyjmowaniem bolesnych zastrzyków. Jedyną alternatywą jest w jego przypadku terapia genowa. Jej koszt to ponad 9 milionów złotych. Na trzy dni przed końcem zbiórki brakuje "zaledwie" kilkuset tysięcy!
- Maciuś waży ponad 13 kilogramów i teraz jest już po prostu ten ostatni dzwonek, ostatnia szansa na to, żeby moje dziecko dostało ten lek. Walczymy. Dla mnie, jako mamy, jest to ogromny dramat, bowiem my teraz codziennie przeżywamy koszmar związany z karmieniem, z posiłkami. Maciuś ma specjalną dietę, jesteśmy pod opieką specjalistów, dietetyków, lekarzy. Wszystko po to, żebyśmy zdążyli. Dlatego bardzo proszę wszystkich i błagam, żeby nam pomogli - mówiła niedawno w rozmowie z Dzień Dobry TVN mama chłopca, Ewelina Czarnecka. W poniedziałek (28 grudnia), na 3 dni przed zamknięciem internetowej zbiórki, apel o wsparcie zostanie powtórzony w reportażu dziennikarzy UWAGA! TVN.
Pomoc dla Maciusia można przekazać za pośrednictwem portalu SiePomaga.pl [KLIKNIJ TUTAJ].