Dziewięć lat po śmierci Madzi z Sosnowca. Dziecka szukała cała Polska
Właśnie mija dziewięć lat po śmierci małej Madzi z Sosnowca. Dziecka szukała cała Polska, a ludzie byli przekonani, że maleństwo zaginęło. Tak przekonywali jego rodzice, w tym matka Katarzyna W. Kobieta miała być napadnięta i uderzona, choć na jej ciele nie znaleziono żadnych obrażeń. Dopiero po wielu tygodniach śledztwa okazało się, że młoda W. kłamie. Prywatny detektyw Krzysztof Rutkowski nagrał, jak Katarzyna przyznaje, że mała Madzia nie została porwana. Dziecko miało wypaść z kocyka i uderzyć głową o próg, a porwanie miało zostać upozorowane. Sekcja zwłok wykazała jednak kolejne kłamstwo rodziny W.: mała Madzia została bowiem uduszona, a Katarzyna szukała w sieci informacji na temat tego, jak zabić dziecko bez zostawiania śladów.
Dziewięć lat po śmierci Madzi z Sosnowca. Katarzyna W. skończy odsiadkę wcześniej?!
W międzyczasie Katarzyna W. stała się niemal celebrytką, występując na łamach mediów wielokrotnie - w różnych rolach, często niezwiązanych z tragedią, mówiąc między innymi o swoich planach czy marzeniach. Ostatecznie przed Sądem Okręgowym w Katowicach usłyszała wyrok: 25 lat więzienia. Śledczy uzasadniali, że Katarzyna W. miała planować morderstwo dziecka, rzuciła nim o podłogę, a później udusiła. Wyrok zapadł 3 września 2013 roku, a w 2014 roku został uprawomocniony. Okazuje się jednak, że matka małej Madzi z Sosnowca może wyjść z więzienia wcześniej. Jak to? Po upływie 20 lat może ubiegać się o warunkowe zwolnienie przedterminowe. Jeśli sąd przystałby na jej propozycję, wyjdzie zza krat około 2032 roku. W przypadku, w którym musiałaby odsiedzieć pełne 25 lat, wyjdzie w 2037 roku - gdy będzie miała 47 lat. Czy Katarzyna W. będzie próbować swoich sił w sądzie? Czas pokaże.