Jak podaje Straż Miejska w Gliwicach w poniedziałek 13 stycznia dyżurny otrzymał informację, że pewien mężczyzna ciągnie na sznurku martwą kozę. Zaalarmowani strażnicy natychmiast udali się na miejsce. Tam dokonali makabrycznego odkrycia.
- Po dotarciu we wskazane w zgłoszeniu miejsce ujawniliśmy nie jedną, a dwie martwe kozy oraz szczątki innych zwierząt. Zabezpieczyliśmy teren przed dostępem osób postronnych oraz wezwaliśmy na miejsce patrol Policji, który przejął prowadzenie dalszych czynności w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa - relacjonuje Natalia Biały z gliwickiej Straży Miejskiej.
Sprawą zajmuje się również policja. Jak podają funkcjonariusze zwłoki kóz zostały podrzucone na cudze pole. Nie odnaleziono mężczyzny odpowiedzialnego za ten czyn. Policja ustala przyczynę śmierci zwierząt. Przy tej okazji policja przypomina, że zgodnie z prawem nie dopuszcza porzucania martwych zwierząt. Ba, zabronione jest zakopywanie padliny czy nieżyjących domowych pupili na własną rękę, np. w ogródku. W takich przypadkach należy zlecić utylizację. Zakład zajmujący się tą dziedziną znajduje się np. w Rudzie Śląskiej. Za złamanie wspomnianych przepisów grozi grzywna.