Tragiczny wypadek w Żorach. 19-latek huknął w drzewo podczas wyprzedzania. Nie żyje
Do tego koszmarnego zdarzenia doszło w miejscowości Żory, na Śląsku. 19-latek jechał ulicami miasta w swoim niebieskim, osobowym renault. Nagle postanowił wyprzedzić jadący przed nim pojazd. Niestety, pomysł ten skończył się dla młodego mężczyzny tragicznie. Podczas wyprzedzania 19-latek nie tylko uderzył w inny samochód, ale także z ogromną siłą i prędkością huknął w przydrożne drzewo! Kierowca zmarł w szpitalu, a jego auto zostało kompletnie zmiażdżone. To już kolejna sytuacja, która pokazuje, że brawurowa jazda i nadmierna prędkość są wyrokami śmierci na drodze. Ten makabryczny wypadek spowodował, że policja w Żorach zaapelowała na swojej stronie o szczególną ostrożność podczas jazdy.
Polecany artykuł:
Policja o tragicznym wypadku, w którym zginął 19-latek
- Prędkość to z pewnością czynnik, który wpływa na skutki wypadków drogowych. Czym jest większa, tym mamy mniej czasu na podjęcie decyzji, a także uniknięcie nagłej, groźnej sytuacji na drodze. Bycie kierowcą to odpowiedzialność za siebie i innych użytkowników dróg…a niektórych błędów niestety nie jesteśmy w stanie cofnąć. Zamieszczone zdjęcia, to graficzny opis skutków błędów na drodze. Często ludzkich tragedii.
Wypadek z udziałem niebieskiego renault clio zakończył się tragicznie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 19-letni kierowca, podczas manewru wyprzedzania uderzył w inny pojazd, a następnie utracił panowanie nad swoim pojazdem, a następnie uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku poniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.
Nie oceniajmy innych, gdyż dla wielu takie sytuacje stają się życiową tragedią. Ściągnijmy nogę z „gazu” i miejmy wpływ na bezpieczeństwo i ludzkie życie! A niosąc pomoc, liczy się każda chwila! - napisała na swojej stronie Komenda Miejska Policji w Żorach.