U 5-letniej Vanessy ze Świętochłowic wykryto glejaka mózgu. Lekarze uznali, że guz jest nieoperacyjny. Rodzice dziewczynki nie poddali się jednak i chcą, by Vanessa pojechała na terapię do Meksyku. Na razie potrzebnych jest 700 tys. złotych.
- Pewnego dnia Vanessa powiedziała, że boli ją głowa. Tak było przez tydzień. Sytuacja powtarzała się i to coraz częściej. Tomografia wykazała, że coś jest na pniu mózgu - wspomina mama dziewczynki, Nensi Krystek. - Lekarze powiedzieli, że w Polsce nie ma ratunku dla naszego dziecka - przyznaje Sebastian Walusz, ojciec Vanessy.
Vanessa ma problemy z chodzeniem, szybko się męczy. Statystyki dają dziewczynce od 9 do 12 miesięcy życia. Rodzice Vanessy nie poddali się jednak i znaleźli dwa ośrodki, które zajmują się leczeniem podobnych przypadków, w tym Instituto de Oncología Intervencionista w Monterrey w Meksyku.
>>>Na Babią Górę weszli w... samych szortach! Od samego patrzenia robi się zimno [WIDEO]
Na początek potrzebnych jest 700 tys. złotych, ale nie wykluczone, że półroczna terapia pochłonie ich jeszcze więcej. W pomoc dziewczynce zaangażowali się mieszkańcy Świętochłowic oraz fundacja Rycerze i Księżniczki, która prowadzi zbiórkę na jej leczenie. Na razie na koncie dziewczynki jest prawie 300 tys. złotych. Więcej informacji o zbiórce dla Vanessy pod tym adresem. W niedzielę odbył się również bieg charytatywny w Świętochłowicach dla Vanessy.
Zobaczcie materiał NOWA TV 24 GODZINY:
Czytaj także: Mróz zostanie z nami jeszcze kilka dni. Nie bądźmy obojętni wobec bezdomnych i samotnych