Na ulicy ks. Niedzieli w Rudzie Śląskiej kobieta machając rękami zatrzymała patrol z Wydziału Konwojowego i Policji Sądowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Obok niej stało niespełna trzyletnie dziecko, które miało na sobie jedynie pieluchę, rozpiętą kurtkę założoną na odwrót oraz źle założone buty. Kobieta przekazała policjantce i policjantowi, że zauważyła dziecko, które mimo chłodu spacerowało bez opieki.
Mundurowi niezwłocznie okryli dziecko i umieścili je w ogrzewanym radiowozie. Dziewczynka była ubrudzona i wyziębiona, dlatego wezwano na miejsce zespół ratownictwa medycznego. Do czasu przyjazdu karetki policjanci zaopiekowali się dzieckiem i starali się je ogrzać. Trzylatka trafiła do szpitala. Na szczęście badania wykazały, że samotna eskapada nie miała wpływu na stan zdrowia dziecka. Jeszcze w trakcie policyjnej interwencji na miejscu pojawił się ojciec dziewczynki.
Mężczyzna wyjaśniał, że wyszedł z domu do sklepu po zakupy, zostawiając córkę pod opieką... śpiącej matki. Po powrocie zauważył, że dziecka nie ma w mieszkaniu i natychmiast ruszył na poszukiwania. Po jakimś czasie na miejscu pojawiła się także matka dziewczynki. Rodzice trzylatki byli trzeźwi.
- Dalsze kroki w sprawie podejmą także odpowiedne instytucje zajmujące się ochroną praw dziecka, które zbadają sytuację w rodzinie dziewczynki. Policjanci ponadto sprawdzają, czy rodzice narazili swoją córkę na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - wyjaśnia policja.
Mrożące krew w żyłach sceny na przejściu dla pieszych. Wszystko nagrała kamera dziękuję
