Małe dziecko w pieluszce błąkało się po ulicy. Ojciec zrzucił winę na matkę

i

Autor: Myriams-Fotos/cc0/pixabay

Trzylatka sama na ulicy

Małe dziecko w pieluszce błąkało się po ulicy. Ojciec zrzucił winę na matkę

2025-01-31 16:07

Błąkająca się po ulicach Rudy Śląskiej trzylatka w pieluszce i źle założonych butach zwróciła uwagę jednej z kobiet, która machając rękami zatrzymała patrol policji. Mundurowi zapewnili dziecku schronienie przed chłodem. W trakcie interwencji pojawił się ojciec trzylatki tłumaczący, że tylko na chwilę wyszedł do sklepu, a dziewczynkę zostawił pod opieką... śpiącej matki.

Na ulicy ks. Niedzieli w Rudzie Śląskiej kobieta machając rękami zatrzymała patrol z Wydziału Konwojowego i Policji Sądowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Obok niej stało niespełna trzyletnie dziecko, które miało na sobie jedynie pieluchę, rozpiętą kurtkę założoną na odwrót oraz źle założone buty. Kobieta przekazała policjantce i policjantowi, że zauważyła dziecko, które mimo chłodu spacerowało bez opieki.

Krasnystaw. Kierowca nissana potrącił 15-latkę przechodzącą przez przejście. Szokujące nagranie

Mundurowi niezwłocznie okryli dziecko i umieścili je w ogrzewanym radiowozie. Dziewczynka była ubrudzona i wyziębiona, dlatego wezwano na miejsce zespół ratownictwa medycznego. Do czasu przyjazdu karetki policjanci zaopiekowali się dzieckiem i starali się je ogrzać. Trzylatka trafiła do szpitala. Na szczęście badania wykazały, że samotna eskapada nie miała wpływu na stan zdrowia dziecka. Jeszcze w trakcie policyjnej interwencji na miejscu pojawił się ojciec dziewczynki.

Mężczyzna wyjaśniał, że wyszedł z domu do sklepu po zakupy, zostawiając córkę pod opieką... śpiącej matki. Po powrocie zauważył, że dziecka nie ma w mieszkaniu i natychmiast ruszył na poszukiwania. Po jakimś czasie na miejscu pojawiła się także matka dziewczynki. Rodzice trzylatki byli trzeźwi.

- Dalsze kroki w sprawie podejmą także odpowiedne instytucje zajmujące się ochroną praw dziecka, które zbadają sytuację w rodzinie dziewczynki. Policjanci ponadto sprawdzają, czy rodzice narazili swoją córkę na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - wyjaśnia policja.

Mrożące krew w żyłach sceny na przejściu dla pieszych. Wszystko nagrała kamera dziękuję

Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki