Basia Majchrzak zaginęła 20 lat temu. Poszła do szkoły sama, bo "już jest duża"
W tym roku mija 20 lat od zaginięcia maleńkiej Basi Majchrzak z Jastrzębia-Zdroju (woj. śląskie). Feralnego dnia, pod koniec lutego 2000 roku, 12-letnia wówczas Basia wyszła do szkoły. Chciała chodzić sama lub z koleżankami, bo "już jest duża". Tym razem krótką drogę dzielącą blok przy ul. Pomorskiej i szkołę pokonywała sama, ponieważ jej rówieśniczki miały do szkoły na inną godzinę. Niestety, dziewczynka nigdy nie dotarła do celu, a słuch po niej zaginął. Cztery lata temu rodzice dziewczynki dostali list od tajemniczej kobiety z Chorzowa, która twierdziła, że ich córka nie żyje. Trop został sprawdzony przez śląskich policjantów, ale okazał się fałszywy. Poszukiwania dziecka, a w zasadzie dziś dorosłej już kobiety, wciąż trwają. Basia Majchrzak oficjalnie uznana jest za zaginioną.
Basia Majchrzak zaginęła 20 lat temu. Jasnowidz powiedział rodzicom prawdę o ich dziecku
Rodzice dziewczynki wciąż wierzą, że ich córka się odnajdzie. W mieszkaniu przy ul. Pomorskiej w jej pokoju nadal można znaleźć rzeczy z dzieciństwa. Ulubione zabawki i plakaty, które dziś służą wnukom państwa Majchrzaków. Niektórzy z nich przypominają nawet Basię z czasów dzieciństwa. A policjanci ze Śląska stworzyli progresję wiekową, by pokazać, jak Basia mogłaby wyglądać aktualnie (zdjęcie powyżej). Czy uda się ją odnaleźć? Rodzina nie traci nadziei. Odwiedziła nawet jasnowidza, by zapytać o to, co stało się z ich córką. - Powiedział nam, że Basia żyje. I tego się trzymamy - przyznają zgodnie rodzice Basi. Na święta zawsze zostawiają dodatkowe nakrycie przy stole, na wypadek, gdyby córka się odnalazła. Pan Ryszard, jej tata, wytatuował sobie nawet na ramieniu jej wizerunek. Dziewczynka była bowiem jego oczkiem w głowie.
Widziałeś Basię? Masz jakieś informacje w jej sprawie? Zgłoś się na policję pod nr 997 lub 112.