Jak informuje portal katowice.24info do wypadku doszło w Katowicach - Wełnowcu, we wtorek 2 lipca. Wszystko rozegrało się około godziny 21:30, gdy trójka dzieci w wieku 4 lat, 3 lat i 8 miesięcy zostały pod opieką babci, a rodzice w tym czasie wyszli na zakupy.
Z informacji lokalnego portalu wynika, że do tragedii doszło, gdy babcia zmieniała pieluszkę najmłodszemu dziecku, wówczas 3-latek bawił się na wersalce przy otwartym oknie. Gdy babcia usłyszała huk, w tym samym momencie do mieszkania wszedł ojciec dziecka. Kobieta wyjrzała przez okno i dostrzegła leżącego na ziemi chłopca. Ojciec błyskawicznie wezwał na miejsce karetkę.
Chłopczyk w wyniku upadku odniósł poważne obrażenia. Ma złamane nogi, ręce, miednice, a także bark i odbite płuco. Lekarze wprowadzili dziecko w śpiączkę farmakologiczną, miał z niej zostać wybudzony w środę, 3 lipca wieczorem. Tak się jednak nie stało. - Stan pacjenta jest ciężki. Nie został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej - poinformował Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Postępowanie w sprawie wypadku prowadzi policja. Zarówno babcia jak i rodzice byli trzeźwi.
Polecany artykuł: