Policjant uratował małego kotka. Zwierzę błąkało się po Wiślance
Malutki i bardzo wystraszony kotek błąkał się po ruchliwej Wiślance w miejscowości Zbytków. Tuż przed północą dostrzegł go patrolujący okolicę policjant. Policjant zwabił przerażonego kociaka i zabrał go do radiowozu, później zabrał zwierzę to weterynarza, który profesjonalnie zajął się czworonogiem.
Następnie rozpoczęły się poszukiwania właściciela kota. Policjant pytał okolicznych mieszkańców o właściciela kotka, informacje o swoim znalezisku umieścił na portalach społecznościowych. Nikt jednak nie rozpoznał kociaka. Nie wykluczone, że został wyrzucony z przejeżdżającego tą trasą samochodu.
Funkcjonariusz przyznaje, że jest miłośnikiem zwierząt i w domu ma już cztery koty, z czego aż trzy uratowane w czasie poza służbą. Zdecydował, że i ten — piąty — do chwili odnalezienia właściciela zamieszka u niego. Jeśli jednak właściciel nie odnajdzie się, zwierzę zostanie z nim na stałe, powiększając grono jego kocich towarzyszy.