- Piłkarze bardzo mocno zawiedli - przyznał Marcin Krupa, pytany o GKS Katowice podczas konferencji dotyczącej dofinansowania przez ministerstwo nowych obiektów sportowych na Śląsku. Prezydent miasta wspomniał, że hokej i siatkówka mają się całkiem nieźle, jednak tak duże miasto wojewódzkie powinno odnosić jeszcze więcej sukcesów na innych polach. Pieniądze w katowicki sport płyną szerokim strumieniem nie tylko z budżetu miasta, ale także od prywatnych sponsorów, choć jak przyznał Krupa to wciąż za mało. A przecież w Katowicach są dwa duże kluby piłkarskie - GieKS-a i Rozwój. Miasto postawiło na klub z Bukowej.
- Całe clue rozwoju sportu jest oparte na projekcie GKS Katowice, wielosekcyjnym klubie, gdzie powinno dochodzić do uzupełniania się poszczególnych dyscyplin - powiedział Krupa.
Krupa o spadku GKS-u
Prezydent był bardzo zaskoczony faktem, że GKS Katowice spadł do II ligi. Teraz w gronie zaufanych osób myśli nad tym, co dalej zrobić z klubem z Bukowej.
- Dyskutujemy we własnym gronie, jakie decyzje podjąć. Dajemy sobie tydzień, dwa tygodnie na to, aby znaleźć rozwiązanie takie, które będzie skutkowało powrotem GKS-u na poziom Ekstraklasy - powiedział Krupa.
Co dalej ze stadionem?
Bez względu na to, gdzie będzie grał GKS, Katowice doczekają się nowego stadionu - zapewnił Marcin Krupa. Jednocześnie zasiał ziarno niepewności, bowiem przyznał, że na nowym obiekcie... niekoniecznie muszą grać piłkarze GieKSy.
- Odłączmy klub od stadionu. Stadion Miejski powstanie i to jest niezależne od tego czy GKS będzie grał w Ekstraklasie, czy nie. A to, czy będzie tam grał GKS Katowice, to to możemy postawić pod znak zapytania - powiedział Krupa.
Gdzie się podziało 28 milionów
Miasto wydało w tym roku już 28 milionów na klub. Największą część środków przeznaczono właśnie na sekcję piłkarską. Przekazując tak duże kwoty właściciel GKS, jakim jest miasto, powinien oczekiwać sukcesów, a nie porażek. Przypomnijmy, że zapowiedzi o powrocie zespołu do Ekstraklasy słychać już od kilku lat. Przez ostatnich 10 sezonów GKS tylko dwa razy był w tabeli I ligi w czołówce, choć czwarte (2015/2016) i piąte miejsce (2017/2018) trudno uznać za sukces. Miasto dalej ładowało jednak coraz większe środki w klub. Prezydent stawia twardo na swoim - w sport trzeba inwestować. Zapytany wprost o tegoroczne wydatki, unikał konkretnej odpowiedzi.
- Doskonale wiemy, że sport działa prorozwojowo, w szczególności na tych, którzy ten sport uprawiają. Jak ktoś chodzi na stadion lub na halę i widzi, jaka jest reakcja wszystkich sympatyków, którzy przychodzą, to naprawdę szkoda by było to wszystko "gumkować". Rozwój sportu w ujęciu rozwoju miasta jest bardzo istotny - podsumował Krupa.
- Pieniądze są rozdysponowane na wszystkie sekcje, ich budżety są porównywalne - mówi Maurycy Sklorz, rzecznik GKS. - Wydaje mi się, że jeżeli dalej będziemy tak współpracować z miastem i klubem biznesu, to prędzej czy później ten sukces przyjdzie - dodał.
W klubie zapadły już pierwsze decyzje personalne. Z GieKSą rozstali się Dariusz Dudek i dyrektor sportowy Tadeusz Bartnik. Prezes Marcin Janicki czeka na decyzję rady nadzorczej, której oddał się do dyspozycji.
- My możemy przeprosić i pokazać działaniem, że się nie załamujemy i idziemy dalej do przodu - mówi Maurycy Sklorz, rzecznik GKS. - Mamy nadzieję, że wrócimy silniejsi - podsumował.