Dziecko wypadło z piątego piętra. Lekarze przekazali nowe informacje o stanie zdrowia 2,5-latka

i

Autor: Autor: Shutterstock Dziecko wypadło z piątego piętra. Lekarze przekazali nowe informacje o stanie zdrowia 2,5-latka

Szok!

Matka oskarżona o usiłowanie zabójstwa dziecka. Wyrzuciła 2,5-latka z balkonu?

Dramatyczne sceny rozegrały się pod koniec sierpnia ubiegłego roku w Bielsku-Białej. 2,5-letni chłopiec wypadł z balkonu na piątym piętrze. Teraz okazuje się, że to nie był wypadek, a celowe działanie matki. Prokuratura zmieniła kwalifikację czynu.

Do dramatycznego wypadku doszło 30 sierpnia, ok. godz. 12:00. Z balkonu budynku wielorodzinnego wypadło dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR, do akcji ratowniczej pilnie wkroczyły służby. Informację o zdarzeniu potwierdziła w rozmowie z "Super Expressem" policja. Funkcjonariusze przekazali, że chłopiec ma 2,5 roku i spadł z 5. piętra.

Prokuratura zmieniła zarzut matce. Kobieta działał miała celowo wyrzucić dziecko

Tragedia rozegrała się na jednym w Bielsku-Białej. Około południa malutki chłopczyk runął z balkonu na piątym piętrze. Dziecko upadło na krzaki i trawę, które jak przekazali policjanci mogło to nieco zamortyzowały upadek. Chłopczyk śmigłowcem LPR został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Dziecko było w bardzo ciężkim stanie, miało wielonarządowe obrażenia, w tym urazy głowy, narządów jamy brzusznej oraz złamania. Decyzją lekarzy przez kilka tygodni było w stanie śpiączki farmakologicznej. W połowie października ubiegłego roku, chłopiec opuścił szpital.

Czytaj także: Lekarze mówią o stanie 2,5-letniego chłopca. Dziecko wypadło z piątego piętra

Początkowo matka chłopca 39-letnia Paulina W., usłyszała dwa zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osoby, wobec której ciąży obowiązek opieki oraz nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Decyzją sądu została tymczasowo aresztowana. W czwartek, 20 marca prokuratura zmieniła zarzuty na usiłowanie zabójstwa własnego dziecka.

Bielska prokuratura podjęła decyzję o zmianie kwalifikacji czynu po zasięgnięciu opinii biegłego z zakresu biomechaniki.

- Kobieta nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Grozi jej dożywocie - przekazał prokurator Paweł Nikiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, w rozmowie z portalem bielsko.biala.pl

39-letnia Paulina W. pozostaje w areszcie. Niedawno przedłużono jej areszt, który upływa z końcem maja. 39-letnia Paulina W. wciąż przebywa w areszcie, który niedawno został przedłużony do końca maja. Kobiecie grozi dożywocie

źródło:bielsko.biala.pl

Sześciolatek wypadł z okna na trzecim piętrze
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki