W środę odbyło się okazanie mężczyzny, pokrzywdzone kobiety i świadkowie rozpoznali mężczyznę. Okazał się nim 26-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, który od 5 maja br. roku przebywał w Zakładzie Karnym w Herbach.
Postępowanie prowadzą policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Kiedy i jakie zarzuty usłyszy 26-latek zdecyduje prokurator.
Policjanci pracując nad sprawą, zabezpieczyli nagranie z kamer monitoringu, które zostało również rozesłane do sąsiednich jednostek, aby policjanci z innych miast pomogli w zidentyfikowaniu sprawcy. We wtorek katowiccy policjanci otrzymali kolejne nagranie z telefonu komórkowego, na którym widać mężczyznę. Śledczy otrzymali informacje nie tylko od policjantów z sąsiedniej jednostki, ale również od internautów.
Policjanci ustalili także tożsamość dwóch pozostałych sprawców, biorących udział w zdarzeniu. Jak zapowiadają śledczy ich zatrzymanie, to kwestia czasu.
Mężczyzna rozbił butelkę po piwie i ranił młode kobiety
Przypomnijmy, sprawa dotyczy napaści w centrum w Katowic. Pijany mężczyzna rozbił butelkę po piwie, tworząc tzw. tulipana i ranił dwie dziewczyny. Jednej uszkodził policzek, a drugiej brodę.
– Mężczyzna potłukł butelkę, robiąc tzw. tulipana i chciał zaatakować mojego kolegę. Nie udało mu się to jednak i jak wnioskuję, to tylko go jeszcze bardziej rozwścieczyło. Podbiegł do mojej koleżanki, uderzył ją butelką w brodę, a później podbiegł do mnie, uderzając mnie rozbitą butelką w policzek. Tworząc tym samym rany, które pozostaną nam do końca życia – relacjonuje Elwira Cika, jedna z poszkodowanych dziewczyn.
Do zdarzenia doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia, około godziny 3.30, przy ulicy Piotra Skargi w Katowicach.
Pokrzywdzone kobiety przeprowadziły własne śledztwo
Pokrzywdzone zdecydowały się na własne śledztwo, publikując m.in. zdjęcia domniemanego sprawcy na swoim profilu na Facebooku. To ruszyło prawdziwą lawinę. Do kobiet zgłosiło się kilkadziesiąt osób z informacjami o tym, że wiedzą kim jest przedstawiony na nagraniach z monitoringu mężczyzna. Te informacje pomogły także Policji i Prokuraturze.