Miał zabić i kazać zakopać Monikę. Teraz jednak odpowie za coś innego! W tle policjant i narkotyki
Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom. Jednym z nich jest Mariusz P. biznesmen z powiatu zawierciańskiego, podejrzany o zabójstwo swojej byłej partnerki Moniki.
Przeczytaj także: Pijany pędził Małobądzką, wypadł z drogi i gruchnął w słup. Zginęła jedna osoba
Według Prokuratury Okręgowej w Częstochowie w 2014 i 2015 roku z Unii Europejskiej do Polski przez właściciela firmy transportowej Mariusza P. sprowadzono 100 kg marihuany. W wyniku przeprowadzonych czynności śledczych ustalono, że w 2016 roku Andrzej Z. był zatrudniony w firmie transportowej Mariusza P. na stanowisku kierowcy.
- Na początku 2016 roku Andrzej Z., realizując zlecenie transportowe z Belgii do Anglii, przypadkowo ujawnił paczki z narkotykami, które na polecenie właściciela firmy przywiózł następnego dnia na parking pod Zgorzelcem. Tam paczki zostały odebrane przez Mariusza P. i policjanta z Zawiercia Mirosława S., a potem przywiezione na teren posesji właściciela firmy transportowej. Po kilku dniach narkotyki w postaci 75 kg marihuany zostały przewiezione na teren posesji, należącej do Mirosława S. - poinformował prok. Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Czytaj także: Po rozmowie z ojcem nagle zapadł się pod ziemię. Policja szuka Tomka z Katowic
Narkotyki zostały przez mężczyzn sprzedane w kilku partiach we Wrocławiu i Krakowie za łączną kwotę 820.000 zł. W śledztwie prokurator przedstawił mężczyznom zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przemytu z Belgii do Polski znacznej ilości środków odurzających w postaci marihuany i uczestniczenia w obrocie nimi poprzez sprzedaż na terenie Wrocławia i Krakowa. Ponadto Mariuszowi P. przedstawiono zarzut prowadzenia w sierpniu 2021 roku w Myszkowie pojazdu mechanicznego pod wpływem amfetaminy.
Czytaj także: Miała tylko 6 lat, gdy ojciec - bestia zaczął ją gwałcić. Jak to możliwe, że kurator niczego nie zauważył?
Przesłuchani przez prokuratora mężczyźni przyznali się częściowo do zarzucanych im przestępstw i złożyli obszerne wyjaśnienia.
Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie.
Mariusz P. i Andrzej Z. byli w przeszłości karani. Zarzucane oskarżonym przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do 15 lat.