Funkcjonariusze przyjechali do mieszkania 25-latki w poniedziałek. Dostali zgłoszenie, że kobieta jest pijana i zajmuje się 10-miesięcznym synem. Informacja potwierdziła się. Kobieta nie potrafiła się wysławiać ani utrzymać równowagi. Na badanie alkomatem nie wyraziła zgody. Dopiero na komisariacie przebadano jej krew. Była kompletnie pijana, miała 2,5 promila! Spędziła noc na izbie wytrzeźwień.
- Śledczy sprawdzą teraz, czy swoim zachowaniem nie naraziła dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jako osobie, na której ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo może jej grozić nawet do 5 lat więzienia - podaje mysłowicka policja.
Co z dzieckiem? Chłopczyk trafił pod opiekę ojca, który w momencie interwencji policjantów znajdował się w mieszkaniu.