O tej sprawie pisaliśmy już kilkukrotnie. Przypomnijmy - Michał Sporoń, nauczyciel z II Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Tarnowskich Górach, ma poważne problemy w związku z aktywnym udziałem w ubiegłorocznych Strajkach Kobiet. Posłanka PiS Barbara Dziuk przesłała do Śląskiego Kuratorium Oświaty skargę na zachowanie nauczyciela. - Agresja tłumu, wulgaryzm i podpalanie zniczy przy głównym wejściu (ewakuacyjnym) mojego biura mogło doprowadzić do tragedii. Jest niedopuszczalne, że do takich akcji nauczyciele wykorzystują nieświadomą młodzież i również do nienawiści w stosunku do funkcjonariusza publicznego. (...) Nie może być tak, że osoby będące funkcjonariuszami publicznymi namawiają cały czas do popełnienia przestępstwa młode pokolenie - pisała Dziuk.
Czytaj również: Strajk Kobiet. Wyrzucą nauczyciela z pracy za udział w protestach? Skarga posłanki w tle [TYLKO U NAS]
W grudniu 2020 roku sprawa nabrała rozpędu. Nauczycielowi z tarnogórskiego liceum zarzucono m.in. uchybienie godności nauczyciela, poprzez wykrzykiwanie wulgarnych słów podczas protestów i w mediach społecznościowych. Zdaniem Rzecznika Dyscyplinarnego mogło dojść do naruszenia przepisów Karty Nauczyciela. Jak poinformowało nas wówczas kuratorium w Katowicach, nauczycielowi może grozić nagana, zwolnienie z pracy, zwolnienie z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie nauczyciela w okresie 3 lat od ukarania a nawet wydalenie z zawodu nauczyciela.
Zobacz także: Katowice. Onanizował się w autobusie na oczach 14-latki. Na jaw wyszły szokujące fakty
Tymczasem na początku lutego do dyrektora placówki, w której pracuje Michał Sporoń, skierowano pismo w sprawie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec krnąbrnego w opinii posłanki Dziuk nauczyciela. - Podczas przesłuchań udało nam się z pełnomocnikiem odeprzeć zarzuty o podżeganiu do nienawiści czy używaniu wulgarnych haseł na manifestacjach. Został tylko jeden, wyjątkowo uznaniowy argument, że publikując w mediach społecznościowych popularny plakat strajkowy z motywem filmowym i hasłem »Wypi***alać«, uchybiłem godności zawodu. Stoję na stanowisku, że był to wyraz emocji, do którego w świetle konstytucyjnych gwarancji wolności słowa mam prawo. A poza tym, to przecież dzieło sztuki! - mówi Sporoń dla portalu oko.press.
Czytaj także: Wiele śląskich dzieci nie widzi szans na lepsze jutro. Epidemia tylko to uwypukliła [WYWIAD]
Co będzie dalej? Postępowanie będzie prowadziła rzeczniczka dyscyplinarna. Sprawie przyjrzy się komisja złożona z nauczycieli, wybranych przez... wojewodę. I to najbardziej martwi nauczyciela z Tarnowskich Gór, który obawia się "politycznego procesu".
Na koniec ciekawostka! Na profilu "Protest z wykrzyknikiem" udostępniono skan pisma wysłanego do dyrektora tarnogórskiego liceum. Można tam zauważyć znaczący błąd. - Czy wiecie, że w Tarnowskich Górach znajduje się ulica Piłsudz‼kiego, względnie Piłsudks‼iego? Na taki adres mierna, ale wierna rzeczniczka dyscyplinarna wysłała do dyrektora szkoły, w której pracuje Michał Sporoń pismo z informacją o wszczęciu przez nią postepowania dyscyplinarnego wobec nauczyciela - czytamy w poście.