Wypadek na S1 w Mierzęcicach. Zginęły dwie osoby, sześć było rannych
Do wypadku doszło w piątek 16 kwietnia rano na trasie S1 na wysokości miejscowości Mierzęcice. Około godz. 6.36 policjanci otrzymali wezwanie o karambolu. Na miejscu okazało się, że samochód marki ford galaxy z przyczepą kempingową z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w jadący z naprzeciwka samochód marki volkswagen passat, następnie odbił się i zderzył z pojazdem ciężarowym. Początkowo mówiono o pięciu osobach poszkodowanych w wyniku wypadku w Mierzęcicach. Bilans był jednak tragiczny. - W wyniku wypadku na S1 w Mierzęcicach zmarła kobieta i jej dziecko w wieku niemowlęcym. Poszkodowanej nie udało się uratować mimo reanimacji - przekazał rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Będzinie sierż. Marcin Szopa.
Czytaj koniecznie: Mierzęcice. Mały Marcel i jego mama zginęli w wypadku. Jaworzno w żałobie! "Wymarzona przyczepa zabrała Was w najdalszą podróż"
Wypadek na S1 w Mierzęcicach. Tak doszło do tragedii [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]
Wypadek na S1 w Mierzęcicach. To była rodzinna tragedia
Samochodem marki ford galaxy jechała rodzina z Jaworzna - mężczyzna, kobieta i ich dwoje dzieci. Jedno w wieku kilku miesięcy, drugie trzyletnie. Niestety, w wyniku zdarzenia zmarła 29-letnia Sylwia i jej malutki synek Marcel. Jak opowiadali nam na miejscu naoczni świadkowie akcji ratunkowej dla małego chłopca nie było szans na ratunek. Dziecko było zmiażdżone. Strażacy musieli je wyciągać z pomocą narzędzi hydraulicznych. Jego mama była reanimowana w karetce. Niestety, nie udało się jej uratować. Poszkodowany trzyletni chłopiec trafił go szpitala dziecięcego w Katowicach. Jego tata z kolei do placówki w Piekarach Śląskich. Pozostali ranni w wyniku wypadku na S1 w Mierzęcicach zostali rozwiezieni do okolicznych szpitali. Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo w sprawie piątkowego wypadku. Z powodu karambolu na S1 droga była zablokowana w obu kierunkach przez kilka godzin.
Czytaj również: Wypadek na S1 w Mięrzecicach. Nie żyje matka i jej malutkie dziecko. Potworna tragedia [ZDJĘCIA]
S1 w Mierzęcicach to droga śmierci
Wielu kierowców mówi, że trasa S1 to droga śmierci. Dwa lata temu na tej samej trasie zginęła 43-letnia kobieta, zaś w grudniu 2020 roku zmarła w wypadku 47-latka. - Ta droga nie wybacza błędów. Można jechać prawidłowo, ale wystarczy, że inny kierowca zrobi ruch kierownicą i dochodzi do tragedii. Jedna jezdnia, po jednym pasie w każdą stronę, które przedzielone są jedynie poziomą linią, a ruch spory i kierowcy nie spuszczają nogi z gazu. To nasza zmora w powiecie, jeśli chodzi o wypadki - mówi na antenie TVN 24 rzecznik będzińskiej policji sierż. Marcin Szopa.