Mierzęcice. Wypadek na S1. Zginęły dwie osoby
Przypomnijmy - w piątek 16 kwietnia na trasie S1 w Mierzęcicach rozegrał się drogowy dramat. Ford galaxy z czteroosobową rodziną na pokładzie uderzył w osobowego volkswagena, następnie odbił się od pojazdu i wjechał pod nadjeżdżającą ciężarówkę. Potem w wymienione auta uderzyły dwa kolejne. W wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby, sześć zostało rannych. Przez kilka godzin droga w obu kierunkach była zablokowana. Policja wraz z prokuraturą ustalały okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Wypadki w tym miejscu to niestety dość częsty obrazek. Nieprzypadkowo S1 w Mierzęcicach nazywana jest "drogą śmierci".
Czytaj również: Mierzęcice. Jechali znad morza, doszło do wypadku. Malutki Marcel nie miał szans. Jego mama zmarła w karetce
Mierzęcice. Rodzinna tragedia na S1. Zginęło dwoje mieszkańców Jaworzna
W fordzie galaxy jechała czteroosobowa rodzina. Niestety, dwie osoby zginęły. Ofiarami wypadku w Mierzęcicach była 29-letnia Sylwia, którą reanimowano w karetce i jej kilkumiesięczny syn Marcel. Chłopczyk nie miał szans, by przeżyć. Strażacy musieli wyciągać jego ciało z pomocą narzędzi hydraulicznych. Kierowcą samochodu był tata chłopca. Mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala w Piekarach Śląskich. Z kolei do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach trafił drugi, kilkuletni syn, który również podróżował autem.
Wypadek w Mierzęcicach - rekonstrukcja zdarzeń [GALERIA]
Mierzęcice. Mama z dzieckiem zginęli w wypadku. Jaworzno w żałobie
Czteroosobowa rodzina pochodziła z Jaworzna. Pod wypadku pod ich zdjęciami znad morza pojawiły się dziesiątki komentarzy. Miasto tonie we łzach po śmierci 29-latki i jej syna. - Naszej przyjaciółki nie ma już wśród nas - napisała jedna z kobiet. - Nie mogę tego zrozumieć. Mój umysł tego nie pojmuje dlaczego... Wczoraj byli tacy szczęśliwi. Ogromne wyrazy współczucia rodzinie - dodała kolejna z komentujących. - Nie ma słów bo opisać ten smutek... Serce dziś rozpadło się na milion kawałków - napisała pani Dagmara. - Wymarzona przyczepa zabrała Was w najdalsza podróż... - to z kolei słowa pani Kingi.
Czytaj także: Zabrze. Mężczyzna wypił tyle alkoholu, że zmarł. Miał podejrzaną dziurę w plecach
Jak wynika z komentarzy, pani Sylwia należała do grup "wrześniowych" i "marcowych" mam, na których kobiety dzieliły się swoimi doświadczeniami po przyjściu dziecka na świat. Wiele osób wspomina właśnie ten epizod. Nie brakuje również słów wsparcia dla męża Piotra, który stracił ukochaną żonę i syna. - Toniemy we łzach nie mogąc zamknąć nawet oczu do snu... Będzie nam brakowało twoich postów i zdjęć Marcela. Boże daj siłę rodzinie w tej wielkiej tragedii - napisała jedna z komentujących.