Zabójstwo Victorka w Rudzie Śląskiej
Victorek z Rudy Śląskiej urodził się 18 czerwca 2020 roku. Jego rodzice, Mariusz Sz. oraz Aleksandra Sz. mieli także córeczkę - Victorię. Niestety, zarówno Victor jak i jego siostrzyczka byli ofiarami przemocy. Jak wykazała w trakcie prowadzenia swoich czynności prokuratura, ojciec znęcał się nad chłopcem. Gdy dziecko płakało, głośno krzyczał, szarpał jego rękami i nogami, rzucał nim z wysokości do łóżeczka, gwałtowne potrząsał i z dużą siłą przyciskał nóżki noworodka do klatki piersiowej. W ten sposób powodował u chłopca liczne obrażenia. Feralnego dnia, 22 lipca 2020 roku Aleksanda Sz. wyszła z domu. Wówczas jej mąż uderzył synka płaskim, tępym narzędziem w głowę. Chłopiec doznał ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego. Matka Victorka wróciła do domu. Wezwała pogotowie, bo dziecko było całe sine. Victor trafił do szpitala w Katowicach, ale tam zmarł po kilku godzinach.
Grób Victorka z Rudy Śląskiej
Matka Victorka chce łagodniejszej kary
Mariusz Sz. i jego żona zostali zatrzymani. Mężczyzna odpowiadał za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwo Victorka. Kobieta odpowiadała za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad synem oraz pomoc ojcu dziecka w zabójstwie. Ujawniono, że mała Victoria również była maltretowana przez ojca. Sąd skazał Mariusza Sz. na dożywocie, a Aleksandrę Sz. na 5 lat pozbawienia wolności Po apelacji katowicki sąd podwyższył karę dla matki, dając jej 9 lat. Kobieta chce jednak łagodniejszej kary. - 19 maja Sąd Apelacyjny w Katowicach skierował do Sądu Najwyższego akta w tej sprawie. Matka dziecka wniosła o kasację. Jej obrońca kwestionuje wyrok 9 lat pozbawienia wolności. Jego zdaniem sąd nie respektować informacji dotyczących znęcania się Mariusza Sz. nad żoną, co miało wpływać na jego zachowanie. Wpłynęły odpowiedzi prokuratora i kuratora w tej sprawie. Wnoszą o nieuwzględnienie kasacji - mówi nam Robert Kirejew, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Na razie nie wiadomo, kiedy Sąd Najwyższy rozpatrzy kasację, ale z pewnością do sprawy będziemy wracać. Warto jednak zauważyć, że SN bardzo rzadko przychyla się do wniosków o kasację.