W Zabrzu mieszkańcy chcą zorganizować referendum. Trwa zbieranie podpisów
Agnieszka Rupniewska przestanie być prezydentką Zabrza? Początkowo głosy niezadowolenia mieszkańców były widocznie jedynie w internecie, jednak 4 lutego o resecie poinformował w mediach społecznościowych Krzysztof Korgel z Komitetu Referendalnego RESET w Zabrzu. Korgel jest pełnomocnikiem inicjatora referendum.
4 lutego do komisarza wyborczego w Katowicach wpłynęło 4 lutego Powiadomienie o zamiarze wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenie referendum gminnego w sprawie odwołania Prezydenta Zabrza oraz Rady Miasta Zabrze przed upływem kadencji. Do miasta skierowano wniosek o udzielenie informacji o liczbie mieszkańców miasta. 10 procent tej liczby będzie stanowić wymagana liczba podpisów, osób, które popierają referendum.
Czytaj także: Bajecznie bogaty król kryptowalut zniknął bez śladu. Wybrzmiała straszna wizja. "Doszło do uprowadzenia i zabójstwa"
„Jako mieszkańcy Zabrza dostrzegamy liczne, niepokojące i szkodliwe działania i zaniechania w funkcjonowaniu Urzędu Miejskiego w Zabrzu oraz jednostkach, instytucjach i spółkach miasta Zabrze. Działania te powodują pogorszenie zarówno wizerunku i sytuacji finansowej Zabrza, jak i przede wszystkim warunków życia jego mieszkańców” – uzasadniają inicjatywę referendalną jej pomysłodawcy.
Do tego wszystkiego trzeba dołożyć jeszcze olbrzymie zadłużenie miasta, wzrost opłat dla mieszkańców, przedłużenie procesu sprzedaży Górnika Zabrze, czy między innymi wstrzymanie procesów inwestycyjnych.
Zgodnie z przepisami wniosek mieszkańców o odwołanie prezydentki Zabrza może zostać złożony najwcześniej 10 miesięcy od dnia wyboru na urząd. Agnieszka Rupniewska wygrała drugą turę wyborów prezydenckich 21 kwietnia 2024 roku, zatem wniosek o jej odwołanie będzie można złożyć najwcześniej pod koniec lutego, pod warunkiem, że organizatorzy zbiorą wymaganą liczbę podpisów. Mają na to 60 dni.
To nie pierwszy raz, kiedy w Zabrzu mieszkańcy chcą referendum. W 2016 roku w podobny sposób próbowano odwołać Małgorzatę Mańkę-Szulik, jednak nie zebrano wymaganej liczby podpisów potrzebnej do przeprowadzenia głosowania za jej odwołaniem. Zabrakło wówczas około trzech tysięcy głosów.