Polecany artykuł:
Wszystko działo się w piątek późnym wieczorem. Jedna z mieszkanek ulicy Blanowskiej zauważyła jadący zygzakiem samochód, z którego wyszedł mężczyzna i udał się do sklepu, jak się okazało po dolewkę alkoholu. Po tym jak wyszedł z zakupami udał się chwiejnym krokiem z powrotem do swojego auta.
Kobieta, która zauważyła pijanego 62-latka najpierw próbowała zatrzymać kierowcę a następnie zaczęła krzyczeć i biec za odjeżdżającym pojazdem. Po chwili pojazd zjechał z drogi i z trudem zaparkował przed blokiem i zaczął uciekać pieszo. W pościg ruszyli jeszcze czterej mężczyźni, którzy usłyszeli krzyki kobiety.
Gdy go dogonili na ul. Piłsudskiego, mężczyzna próbował ich przekupić. Po przyjeździe policjantów okazało się, że 62-latek miał w wydychanym powietrzu ponad 1,6 promila. Resztę nocy spędził w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwieje zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty. Teraz oprócz utraty prawa jazdy grozi mu 2-letni pobyt w więzieniu oraz wysoka grzywna.