- Celem takiej giełdy jest żeby była szeroka reprezentacja gatunków muzycznych. Żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie od country, soulu, funku, rapu, hip-hopu, aż po bardzo ciężkie brzmienie - mówi Andrzej Kaznowski, jeden z organizatorów giełdy.
Przestrzeń kulturalnego serca Katowic wypełnili kolekcjonerzy analogowych płyt. Swoje największe skarby przywieźli nie tylko wystawcy ze Śląska, ale też innych części kraju. Takie imprezy są coraz bardziej popularne. Było to widać na katowickiej giełdzie, która mimo, że odbyła się po raz pierwszy przyciągnęła tłumy miłośników dobrego brzmienia.
- Czarne płyty cieszą się coraz większą popularnością. To widać zresztą tutaj, gdzie jest tłok jak w Japońskim metrze. Coraz więcej ludzi jakoś wraca do tych czarnych płyt - mówi Michał Moździara, jeden z wystawców.
Wydawać by się mogło, że czarne płyty wzbudzą zainteresowanie głównie wśród starszego pokolenia. Jednak to właśnie młodzi ludzie najchętniej przeszukiwali pudełka z tysiącami winyli. Jak sami mówią, w analogowym dźwięku jest jakaś magia.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, giełda płytowa w Katowicach będzie się odbywać raz w miesiącu.
Posłuchaj materiału: