Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko Miłoszowi K. dotyczący usiłowania rozboju na pracownicy sklepu i spowodowania obrażeń ciała przy użyciu maczety.
Chodzi o zdarzenie z 1 maja bieżącego roku. Zdaniem śledczych około godziny 21.00 do sklepu, znajdującego się w Częstochowie przy ulicy Garibaldiego, Miłosz K. wszedł do sklepu z 50 centymetrową maczetą w ręce, a następnie położył ją na ladzie i zażądał by kobieta dała mu wódkę i piwo.
Czytaj również: Ksiądz z Częstochowy zatrzymany! Chodzi o wykorzystanie seksualne małoletniej
Nie osiągnął jednak zamierzonego celu kradzieży alkoholu, gdyż w tym momencie do sklepu weszły inne osoby.
Mężczyzna wybiegł ze sklepu i zaczął wymachiwać maczetą w kierunku osób, które podjęły wobec niego interwencję w związku ze zdarzeniem w sklepie. W wyniku zadania ciosów oskarżony spowodował u interweniującego mężczyzny obrażenia ciała w postaci amputacji części palca dłoni wraz z ubytkiem kości - informuje prok. Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Policjanci zatrzymali Miłosza K. kilkanaście minut po całym zdarzeniu. Mężczyzna miał dwa promile alkoholu w organizmie.
- W trakcie śledztwa prokurator Miłoszowi K. zarzuty usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i spowodowania obrażeń ciała. Przesłuchany przez prokuratora Miłosz K. przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i wyjaśnił, że nie pamięta okoliczności ich popełnienia z uwagi na znaczną ilość wypitego alkoholu. Potwierdził także, że posiadał 50-centymetrową maczetę, która gdzieś zaginęła - informuje prokurator Ozimek.
Miłosz K. był w przeszłości wielokrotnie karany (m.in. za przestępstwa narkotykowe, znęcanie się nad osobą najbliższą i zniszczenie mienia). W toku śledztwa na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi mu nawet 15 lat więzienia.