Policjanci z Będzina pracowali nad zatrzymaniem 60-latka, który trafił za kratki w związku z zarzutem zabójstwa. Znaczną część kary już odsiedział. Już 22 lata minęły, odkąd umieszczono go za więziennym murem. Ale kiedy wyszedł na przepustkę, poczuł się bardzo pewnie. Przez kolejne cztery lata ukrywał się przed policją. Finał tej sprawy jest zaskakujący. - Będzińscy poszukiwacze od dłuższego czasu zbierali informacje, dzięki którym udało im się dotrzeć do 60-latka. Stróże prawa wytropili ukrywającego się mężczyznę w jednym z gabinetów dentystycznych, gdy ten przygotowywał się do zabiegu. Zaskoczenie opanowało nie tylko mężczyznę, który został zatrzymany, lecz również dentystkę, która nie zdążyła przeprowadzić zaplanowanego zabiegu - opisuje policja. Mężczyźnie zostało jeszcze siedem lat do końca wyroku.
Morderca wyszedł od dentysty w kajdankach! Zaskakujące chwile w Będzinie
2022-02-19
10:00
Niezwykle zaskakujące zdarzenie w Będzinie. Policjanci weszli do gabinetu dentystycznego, aby schwytać 60-letniego mężczyznę. Poszukiwany nie wrócił do zakładu karnego z przepustki, gdzie odbywał karę za zabójstwo. Ukrywał się aż cztery lata przed wymiarem sprawiedliwości. W końcu został złapany.
Pogrzeb Romana Kostrzewskiego. Muzyka żegnają tłumy