Śledczy uznali, że te sprawy nie mają ze sobą związku. Dominika sama odebrała sobie życie i wznowienie śledztwa w tej sprawie, nie jest potrzebne. To przerażająca seria dramatycznych zdarzeń. Najpierw śmierć 13-latki, później porwanie i morderstwo 11-letniego Sebastiana. 41-letni Tomasz M. przyznał się do zbrodni. Optykowi z Sosnowca grozi dożywocie.
Te dramatyczne zdarzenia wstrząsnęły mieszkańcami regionu i całego kraju. 13 listopada 2020 roku ginie 13-letnia Dominika. Z niewiadomych wówczas przyczyn, dwie dziewczynki w wieku 11 i 13 lat wypadły z drugiego piętra budynku nieczynnej piekarni przy ul. Kotlarskiej w Sosnowcu. Dominika nie przeżyła. Prokuratorskie śledztwo w tej sprawie zostało później umorzone. Do czasu.
W maju tego roku doszło do porwania i zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Katowic. Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa. Do zbrodni przyznał się optyk z Sosnowca, 41-letni Tomasz M. Mężczyźnie grozi dożywocie. Okazało się, że już w 2008 roku porwał dziecko! Został wtedy skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Wstrząsająca historia śmierci 11-letniego Sebastiana i mroczna przeszłość Tomasza M. przeraziła wiele osób. I nagle pojawiła się ta wiadomość: 13-letnia Dominia, to… bratanica optyka z Sosnowca.
Śledczy nie zastanawiali się długo. Postanowili jeszcze raz przyjrzeć się sprawie śmierci 13-latki. Prokuratura przeanalizowała wszystko jeszcze raz i uznała, że Tomasz M. nie ma związku ze śmiercią nastolatki. Śledztwo nie zostanie wznowione – informuje gazeta.pl. – Nie pojawiły się żadne nowe okoliczności bądź dowody, które dawałyby podstawę do decyzji o podjęciu śledztwa z umorzenia – mówi w rozmowie z portalem prok. Waldemar Łubniewski z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.