Liczyła się każda minuta. Policjanci z Jastrzębia-Zdroju otrzymali informacje o wypadku motocyklisty, do którego doszło w sobotę, 3 września o godzinie 22 na ulicy Rybnicką w kierunku Żor.
Z nieustalonych dotąd przyczyn mężczyzna zjechał z drogi i z impetem huknął w przydrożne drzewo. Motocykl leżał kilka metrów od miejsca wypadku, a ranny mężczyzna leżał w rowie i nie dawał żadnych oznak życia.
Czytaj również: 42-latek strzelał z broni do policyjnego radiowozu. Policjanci: to była czynna napaść
Na miejscu pierwsi byli jastrzębscy policjanci i to oni rozpoczęli reanimację 28-letniego mężczyzny, do czasu przyjazdu pogotowia. Po ustabilizowaniu czynności życiowych mężczyzna został przetransportowany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala.