Jego autorka Michalina Lulek-Majka ze Stowarzyszenie Civitas szacuje, że na realizację projektu trzeba 79,4 tys. zł. I w taki sposób zachęca do głosowania: „Projekt KatoPije zakłada zakup i instalację źródełek (kranów) z pitną wodą na ulicach Śródmieścia. Litr zabutelkowanej wody wymaga zużycia aż 20 litrów wody do jej produkcji. Zamiast tego, jak w Rzymie, proponujemy rozstawić w strategicznych miejscach miasta poidełka. Miejskie poidełka zapewnią wszystkim mieszkańcom oraz odwiedzającym Katowice turystom bezpłatny dostęp do czystej wody nadającej się do picia. Jakość wody wodociągowej określa polskie prawo oraz regulacje Unii Europejskiej. Woda z kranu w Londynie, Paryżu i Katowicach spełnia te same wymagania, nie ma więc sensu kupowanie wody butelkowanej, która jest obciążeniom dla finansów i środowiska naturalnego, dużo lepszym pomysłem jest picie wody z kranu. Ideą projektu, jest umożliwienie mieszkańcom napełniania „swoich butelek” w trakcie spacerów, wycieczek rowerowych, zabaw z dzieckiem na placu zabaw czyli przebywania w przestrzeni miejskiej”.
Gdyby projekt zyskał akceptację obywateli, to poidełka stanęłyby w rejonie tzw. sztucznej Rawy i przy placach: Wolności, Sejmu Śląskiego oraz Andrzeja. Gdyby jednak projekt przepadł w głosowaniu, to należy mieć nadzieję, że władze miasta – promujące akcję picia kranówki zamiast butelkowanej wody („Szluknij sie z kokotka”) – znajdą w budżecie te 80 tys. zł, by w Katowicach latem było jak w Rzymie. Tym bardziej, Katowickie Wodociągi przekonują, że woda w sieci jest dobrej jakości i jest zdatna do picia i spełnia normy określone w prawie polskim i unijnym. W 2019 r. w ramach budżetu obywatelskiego jest do rozdysponowania 30 mln zł. Do głosowania zatwierdzono bez mała 300 projektów.