W Knurowie będzie można oddać krew dla rannych górników
W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich wciąż przebywa 8 górników, którzy trafili tam po zapaleniu się metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice, ruch Szczygłowice. Dwie osoby leczone są w szpitalu w Krakowi.
Ranni górnicy mają nie tylko poparzenia ciała, ale i dróg oddechowych. Lekarze co jakiś przeprowadzają im zabiegi, to między innymi czyszczenie ran czy dokonywanie pierwszych przeszczepów skóry. Stan pacjentów nadal jest ciężki i bardzo ciężki.
Poparzenie dróg oddechowych stwierdzono także u górnika, który w piątek, 24 stycznia zgłosił się do CLO w Siemianowicach Śląskich.
- "Jeśli ktoś np. w pewnym stadium oparzenia mówi, że jest wszystko dobrze, to nie znaczy, że musi być wszystko dobrze. Dopiero po jakimś czasie wychodzą inne objawy, które mogą decydować o życiu, o tym, jak ta choroba będzie przebiegać" - tłumaczył dyrektor siemianowickiej placówki Mariusz Nowak, w rozmowie z RMF24.pl
Czytaj także: Tragiczne wieści z Centrum Leczenia Oparzeń. Nie żyje drugi z górników z kopalni Knurów-Szczygłowice
Dziś, w Knurowie prowadzona jest akcja oddawania krwi dla rannych górników.
Jak informują związkowcy z Sierpnia 80, specjalny ambulans do pobierania krwi i osocza stanie na ulicy Kopalnianej przy parkingu kopalniani "Ruchu Knurów".
Akcja zacznie się o godz. 8.30 i potrwa do godz. 14:00.
Polecany artykuł: