Pracownik firmy budowlanej został odnaleziony martwy na ziemi obok budynku I LO w Mysłowicach we wtorek około godz. 15.30. Pracował przy wymianie dachu. Z wstępnych ustaleń wynika, że po zakończeniu pracy nie mógł wyjść z budynku, bowiem drzwi na poddaszu, gdzie przebywał zostały zamknięte. Prawdopodobnie spróbował więc zejść z budynku przez dach, z którego niestety spadł.
Dokładne przyczyny śmierci 26-latka wyjaśni sekcja zwłok, jednak z wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci był upadek z dużej wysokości. Jak informuje portal ITVM śledztwo wszczęła też prokuratura, bowiem o ile wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, trzeba wyjaśnić m.in. dlaczego drzwi na poddasze były zamknięte.
Mężczyznę znaleźli współpracownicy, którzy zorientowali się, że go nie ma i zaczęli go szukać. Oględziny na miejscu przeprowadziła też Państwowa Inspekcja Pracy.