Zatrucie czadem w Mysłowicach. Cztery osoby, w tym dwoje dzieci, trafiły do szpitala
We wtorek, 26 stycznia, około godz. 22:00 strażacy z Mysłowic otrzymali informację o podtruciu tlenkiem węgla, do którego miało dojść w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Janowskiej. "Po przybyciu na miejsce zastaliśmy rodzinę stojącą w drzwiach mieszkania, które już było częściowo wietrzone. Nasze urządzenia pokazały wysokie stężenie tlenku węgla", mówi dla "SE" mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Mysłowicach. Po przebadaniu poszkodowanych specjalistycznymi urządzeniami, zdecydowali o przetransportowaniu ich do szpitali w Katowicach i Mysłowicach. Do placówek trafiły cztery osoby: to rodzice oraz dwoje małych dzieci. "Przyczyną była prawdopodobnie awaria piecyka typu junkers, który podgrzewał wodę, kiedy dzieci brały kąpiel w łazience", mówi nam Chojnowski. Strażacy przestrzegają przed fatalnymi skutkami tlenku węgla i polecają zaopatrzenie się w urządzenia monitorujące powietrze.