Do zdarzenia doszło w ubiegłą sobotę. Policjanci, jak to ostatnio mają wśród obowiązków, kontrolowali osoby z listy, które powinny przebywać w mieszkaniu w ramach kwarantanny. Okazało się, że nie każdy bierze sobie polecenia sanitariuszy do serca. Pewien mieszkaniec Myszkowa został skontrolowany dwa razy. Za pierwszym razem był w domu. Ale zgodnie z nowymi wytycznymi, funkcjonariusze mogą tę samą osobę odwiedzić dwa razy. Tym razem myszkowianin zaliczył wpadkę.
- Tego samego dnia dzielnicowi postanowili ponownie sprawdzić, czy mieszkaniec Myszkowa jest w domu. Niestety, nie było go pod wskazanym adresem. Mundurowi szybko ustalili, że wybrał się do sklepu na zakupy - podają funkcjonariusze z KMP w Myszkowie.
Polecany artykuł:
Warto przypomnieć, że za nieprzestrzeganie przez osobę objętą kwarantanną odpowiednich nakazów i zakazów związanych z izolacją, kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny do 500 zł . Ponadto policjanci przekazują taką informację do Powiatowego Inspektora Sanitarnego, który w prowadzonym przez siebie postępowaniu może nałożyć grzywnę w wysokości do 30 tys. złotych. Warto tez pamiętać, że każda osoba w kwarantannie jest zobowiązana do zainstalowania sobie aplikacji w telefonie. Ta pomaga policjantom w określeniu, czy dana osoba jest w mieszkaniu. Pamiętajmy również, że policjanci zmienili taktykę - teraz kontrolują osoby na kwarantannie na wyrywki. Dlatego nie warto łamać jej zasad.
Polecany artykuł: