Policjanci z komisariatu w Woli (pow. pszczyński), kontrolując adresy i przebywające tam osoby pod kątem stosowania się do obostrzeń kwarantanny wprowadzonych przez epidemię koronawirusa w Polsce, w jednym przypadku stwierdzili brak domownika.
- 25-letni mieszkaniec gminy Miedźna kilka dni temu wrócił do kraju z zagranicy. Stało się to po 1 kwietnia, w związku z czym kwarantanną została objęta cała rodzina. W święta, po długim okresie przebywania w zamknięciu, mężczyzna postanowił przespacerować się do sklepu po piwo - mówi asp. sztab. Karolina Błaszczyk z Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie.
Opuścił mieszkanie, ponieważ - jak tłumaczył się przed policjantami - "nie chciał zaogniać napiętej sytuacji w domu". Jego zachowanie było naruszeniem zasad kwarantanny.
- Ważniejszy od ewentualnych konsekwencji prawnych takiego zachowanie jest jednak fakt, że opuszczając swój dom w trakcie kwarantanny, powodujemy potencjalne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia inny osób - mówi asp. sztab. Karolina Błaszczyk.
Teraz 25-latkowi grożą wysokie kary finansowe.
Polecany artykuł: