Na Śląsk miało spaść 100 bomb. Odtajniono plany z czasów zimnej wojny
Podczas zimnej wojny, Amerykanie mieli na celowniku Polskę, na wypadek nuklearnego konfliktu z blokiem komunistycznym - pisze Ślązag. Chodzi o odtajnione w znacznej części plany NATO z 1959 roku, według których Amerykanie działaliby, gdyby kryzys kubański w 1962 roku, przerodził się w wojnę.
Plany były przerażające. Tylko na województwo śląskie miało spaść 100 bomb!
Bądź na bieżąco: Wojna na Ukrainie. NATO nie zainterweniuje. Ukraina odpiera bestialskie ataki [RELACJA NA ŻYWO 19.03.2022]
Amerykanie układali plan tak, by uniemożliwić radzieckie nuklearne uderzenie odwetowe. Na liście znalazły się lotniska, które miały być zniszczone w pierwszej kolejności. To między innymi na lotnisko w Rudnikach pod Częstochową, na lotnisko w Pyrzowicach, a także gliwickie lotnisko w Trynku.
Bomby wodorowe miały siać ogromne zniszczenie
Jak pisze Ślązag, bomby wodorowe miały wybuchać w kontakcie z ziemią, nie w powietrzu. Dlatego, gdyby pierwsza bomba uderzyła w lotnisko pod Częstochową od razu zginęło by 11 tysiące ludzi, a niemal 67 tysięcy odniosłoby obrażenia, a kolejne tysiące padły by ofiarą opadu promieniotwórczego. Nie inaczej byłoby w Pyrzowicach, gdzie od uderzenia bomby powstałby wielki radioaktywny krater, a skutki uderzenia bomby, odczuwali by mieszkańcy Piekar Śląskich. Trzecia bomba zmiotłaby z powierzchni ziemi całe Gliwice. A łączny bilans strat mógłby wówczas wynieść ponad 96 tysięcy ofiar śmiertelnych i niemal 145 tysięcy rannych.
Przeczytaj także: Angela Merkel nigdy nie zapomni tego Putinowi! Jak mógł jej to zrobić?!
"Na liście celów pierwszych uderzeń było więcej lotnisk w Polsce. Zrzucone na nie bomby termonuklearne wystarczyłyby, by zrujnować cały kraj i zdziesiątkować naród. Apokalipsa miałaby zasięg światowy. Amerykańskie rakiety i bomby wodorowe spadłyby na największe miasta ZSRR, z których nie zostałby kamień na kamieniu. Rosjanie nie pozostaliby dłużni, ich rakiety międzykontynentalne (których nie mieli wiele, ale były uzbrojone w głowice dużej mocy) dosięgłyby też USA. Zniszczenia objęłyby całą Europę. Wielkie terytoria całej planety zostałyby skażone przez rozniesiony wiatrem i opadający na nie radioaktywny pył" - czytamy.
Kolejny celem, gdyby politycy i wojskowi nie doszli do porozumienia, miały być fabryki, kopalnie, huty - a tych w na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim było sporo. Tylko na same Katowice planowano zrzucić 7 bomb. Gdyby Amerykanie zrealizowali swoje plany, byłby to wyrok śmierci dla wszystkich.
Przeczytaj także: Użycie broni nuklearnej przez Rosję przeciwko NATO. Jest jasna deklaracja
Władimir Putin od dawna eksponuje nuklearną potęgę Rosji. Nikt w krajach NATO nie wie dokładnie, w co wymierzone są rosyjskie rakiety. Czy wisi nad nami widmo podobnych planów, jak tych sprzed 60 lat?