Bardzo nas ta decyzja cieszy, bo w zasadzie nie ma w tym miejscu innego sposobu oddziaływania na kierowców – mówi starsza aspirant Sonia Kepper, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.
Brak odpowiedniej widoczności, duży łuk, a przede wszystkim samochody wypadające z drogi i poruszjące się po pobliskim nasypie, co doprowadza w efekcie do dachowania. Liczba spektakularnych wypadków wpłynęła na okrzyknięcie tego zjazdu "zakrętem mistrzów".
Sosnowieccy policjanci mają nadzieję, że fotoradar na DK94 zadziała na kierowców podobnie, jak urządzenie zainstalowane w listopadzie 2016 roku na najsłynniejszym zakręcie w regionie przy zjeździe z S86 na A4 w Katowicach. Liczba spektakularnych wypadków, po montażu urządzenia zdecydowanie zmalała, a kierowcy stali się zdecydowanie bardziej uważni.
Aktualnie jest to najniebezpieczniejsze miejsce w mieście. Na ponad kilkusetmetrowym odcinku doszło w ubiegłym roku do prawie 30 zdarzeń.