Zdaniem szefostwa GZM elektryczny rower w wielu sytuacjach jest lepszy od samochodu. Zasięg 60 km na jednym ładowaniu akumulatorów jest wystarczający, by dotrzeć do każdego punktu w miastach członkowski Metropolii. Na razie trafi do nich 46 elektrorowerów z 230, które GZM kupił. Pozostałe mają być rozdysponowane do końca roku. Teoretycznie możliwe jest, że ci, którzy dostaną je w grudniu, będą mogli z nich korzystać. Zimy przecież mamy ostatnio tylko z nazwy, choć pewnie lepiej byłoby, gdyby już teraz wszystkie pojazdy, wcale nie takie tanie, trafiły do urzędników-użytkowników.
– To również dla nas test przed uruchomieniem Roweru Metropolitalnego. Biorąc pod uwagę plany budowy infrastruktury drogowej dla rowerów, chcemy w ten sposób wesprzeć gminy, aby ich pracownicy mieli możliwość nadzorowania postępów tych prac, jeżdżąc służbowymi rowerami – przekonywała w środę (28 sierpnia) Karolina Wadowska z zarządu Metropolii. Poczekajmy więc na opinie samych urzędników. Chociaż należy założyć, że rowerzysta w garniturze, pod krawatem i w kasku będzie na początek budził zainteresowanie obserwatorów.