Wedle różnych szacunków w krajach rozwiniętych niepłodność występuje u 10 do 12 procent populacji. W Polsce może to być nawet około 1,5 miliona par. Jedną z metod leczenia jest in vitro. Nie jest to sprawa ani prosta, ani tania. Zanim dojdzie do osadzenia zapłodnionej komórki w ciele kobiety, odbywa się wstępna kwalifikacja, następnie podawane są leki, dopiero potem następuje transfer zarodków. Koszt całego przedsięwzięcia to kilka lub nawet kilkanaście tysięcy złotych. Nie zawsze jednak metoda in vitro daje zamierzony efekt. Czynniki decydujące o sukcesie lub porażce to m.in. wiek kobiety, przyczyny niepłodności, parametry nasienia.
Czytaj również: 19-latek w audi śmiertelnie potrącił 45-latka. Tragedia koło Częstochowy
W Sosnowcu chcą parom pójść na rękę. Miasto oferuje dofinansowanie i szacuje, że w ciągu trzech lat pomoc uzyska nawet 160 par. W tym roku program obejmie 40 z nich. - Podtrzymaliśmy wsparcie finansowe miasta i nadal rocznie będziemy przeznaczać około 200 tys. zł, a więc w sumie w latach 2021-2024 miasto wesprze pary starające się o własne potomstwo kwotą około 800 tys. zł – podkreśla Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Kryteria udziału w programie to m.in. wiek kobiety mieszczący się w przedziale 23-40 lat wg rocznika urodzenia (dopuszcza się zmianę kryterium wieku w przypadku wystąpienia medycznego uzasadnienia, potwierdzonego przez lekarza zatrudnianego przez podmiot realizujący program), rezerwa jajnikowa mierzona stężeniem AMH powyżej 0,7 ng/ml, udokumentowane przeprowadzenie pełnej diagnostyki przyczyn niepłodności, udokumentowane potwierdzenie trwałego uszkodzenia uniemożliwiającego naturalną koncepcję, bezskuteczne leczenie zachowawcze lub chirurgiczne. Pary muszą być w związku małżeńskim lub partnerskim, a w dniu kwalifikacji do programu co najmniej jedna z tych osób musi od roku mieszkać na terenie Sosnowca.
Miasto podało również listę czterech klinik, gdzie będzie odbywała się cała procedura.
Czytaj także: 46 dzieci w Częstochowie z in vitro. W tym roku urodzi się jeszcze jedno