We wtorek, 4 czerwca około godziny 21 w Elektrowni Jaworzno wybuchł pożar. Gasiło go 16 zastępów straży pożarnej z Jaworzna, Tychów i Katowic. Akcja była poważna, ale szybka. Ogień udało się szybko zlokalizować i ugasić. Doszło do niego w bloku o mocy 910 MW.
Jak poinformował kpt. Michał Dyl, rzecznik PSP w Jaworznie: - Zapalił się olej układu hydraulicznego wentylatora spalin. Ogień został szybko opanowany.
Zgodnie z procedurami na teren Elektrowni Jaworzno skierowano kilkanaście jednostek gaśniczych, ale ostatecznie nie wszystkie były potrzebne.
- Miejsce zdarzenia jest zabezpieczone przez zastępy straży pożarnej. Blok ze względów bezpieczeństwa został odstawiony - przekazał Łukasz Zimnoch, rzecznik Tauronu, do którego należy Elektrownia Jaworzno.
Warty ponad 6 mld zł blok energetyczny 910 MW w Jaworznie jest najnowszym elementem energetycznym. Sprawia sporo problemów.
Uruchomiono go z opóźnieniem w listopadzie 2020 r. Kilka miesięcy później został wyłączony z powodu usterek. Ponownie uruchomiono go - także z opóźnieniem - pod koniec kwietnia 2022 r. Później był czasowo wyłączany jeszcze dwukrotnie.
Tauron toczył wielomiesięczny spór z firmą Rafako, która była głównym wykonawcą inwestycji. Według Rafako powodem awarii była nieodpowiednia jakość węgla dostarczanego przez Tauron. Według Tauronu - przyczynami były liczne wady i usterki bloku. Ostatecznie ugodę podpisano w marcu 2023 r.
Pod koniec marca br. Tauron informował, że blok 910 MW przeszedł wszystkie testy odbiorowe wymagane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA i jest gotowy do prowadzenia bez ograniczeń eksploatacji komercyjnej.
Źródło: eska.pl
Polecany artykuł: